Witam wszystkich forumowiczów
To mój pierwszy, poza powitalnym, post więc proszę o wyrozumiałość. Jeśli temat mojego posta nie do końca pasuje do tej kategorii forum to proszę o informację gdzie powinienem go zamieścić (materiałoznastwo wydaje się dla mnie być najlepszym miejscem)
Sprawa jest następująca: chcę sobie postawić domek warsztatowy taki ok 10-12 m2. Na razie mniejsza o całą konstrukcję - zastanawiam się na czym będzie on stał. Działka jest lekko pochylona (teren górski), grunt mocno kamienisty (choć są to takie "kamienie" co wkur... przy kopaniu ale jak się je wyjmie to młotkiem można je rozbić...ehhh)
Na płaskim gruncie najprostszym rozwiązaniem to kilka bloczków i na nich położone legary. W moim przypadku dośc proste byłoby wykopanie wiertnicą otworów i postawienie słupków betonowych z wykorzystaniem tekturowych szalunków, a następnie za pomocą stalowych uchwytów przymocowanie legarów na których zbudowałbym podłogę i dalej ściany itd.
Ale moje pytanie zdradzone już jest w temacie... co sądzicie o wbiciu w ziemię zaimpregnowanych tym preparatem (
http://www.noxudol.pl/slipersolja--olej--do--podkladow.html) kantówek świerkowych 20x20 cm. Sam preparat już znam i stosowałem go do zabezpieczenia słupków ogrodzeniowych (kantówka 7x7 oraz 10x10) które, jak się domyślacie również wbijałem bezpośrednio w ziemię (na razie mają jeden sezon za sobą). Sam producent twierdzi, że tak zabezpieczone drewno może leżeć w ziemii (choć nie ma podanej granicy czasowej a zdaję sobie sprawę, że wbitę słupy już raczej nie wyciągnę aby jest sobie pomalować np za 2 lata jak to się robi np z elewacją).
Moje kombinowanie wynika z mocnej niechęci do betonu oraz nie do końca pewnej sytuacji prawnej na działce (tj. działka ma tylko część obszaru wytyczonego jako budowalny i na niej stoi domek letniskowy - reszta to działka rolna) - dlatego nie chciałbym lać betonu w tym miejscu gdzie planuję postawić warsztat.
Dodam też, że nie zależy mi na budowaniu pomnika, który przetrwa 100 lat - perspektywa 10 letnia jest dla mnie w zupełności wystarczająca (czyli jeśli za 10 lat będę musiał myśleć o wymianie tych pali to dla mnie jest to ok). Gość w tartaku skąd pozsykuje materiał też od razu zalecił beton ale jak go popytałem to stwierdził że odpowiednio grube kantówki (mimo że to nie jest gatunek sam w sobie wybitnie odporny na trudne warunki atmosferyczne), ostrugane i odpowiednio zabezpieczone smołą drzewną (co najmniej 3 warstwy) powinny dać radę.
Czy ktoś z Was ma doświadczenie w takim wykorzystaniu drewna oraz z tym preparatem? Czy można spróbować iść tą drogą czy dać sobie od razu spokój? Na zdjęciach działka gdzie będzie stał domek i kantówki/słupy :-)
Z góry wszystkim dziękuję za cenne podpowiedzi.