Do robienia krzesła tego typu przydaje się kobylnica (shavehorse). Zasada działania jest prosta, pchamy nogą, górne ramię zaciska się na przedmiocie.
Najpopularniejsze są dwa rodzaje "szczęk" -
z poprzeczką (dwa ramiona):
z "głową" (jedno ramię):
Tutaj jest bardzo ciekawy przykład kobylnicy z zdobioną, rzeźbioną głową:
http://antyki.skarbykultury.pl/category/narzedzia-stolarskie/page/4/Muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie robi się na kobylnicy, dla mnie obok toczenia największa przyjemność przy pracy z drewnem. Ruch strugania ośnikiem (do siebie) połączony z odpychaniem nogą, żeby zacisnąć szczęki (od siebie) powoduje, że struganie jest bardzo ... hmm naturalne? Szybko i łatwo zmienia się pozycję strugania, okręca przedmiot.
Ja zdecydowałem się na kobylnicę wzorowaną na projekcie Briana Boggsa:
Korzystałem z tego poradnika:
https://www.popularwoodworking.com/american-woodworker-blog/aw-extra-hybrid-shaving-horseczyli z poprzeczką. Główną rzeczą która mnie przekonała do tego projektu jest regulowana podstawa, którą można podnosić i opuszczać.
Budowę podstawy pokazałem tu:
http://forum.domidrewno.pl/realizacje-widzow-domidrewno/'pracownia'-sajko/150/Podstawa:
Po zrobieniu podstawy pozostało mi dodać blok, na którym będą się obracać ramiona.
Same kołki wykonałem z sosny, przetoczyłem wstępnie, następnie dopieściłem ośnikiem.
Żeby wywiercone dziury zachowały "poziom" posługiwałem się pomocami: chińskim laserem i lustrem. Muszę przyznać, że lustra często używam, bardzo często okazuje się pomocne.
Oczywiście wywierciłem jedną dziurę w złym miejscu... Dużo czasu zajęło mi dopasowanie kołka do dziury. Robiłem najczęsciej lekko zwężające się, co utrudniało ich wbicie- plus fakt, że wykorzystałem sosnę. Skończyło się chyba na 5 kołkach, bo mi pękały przy wbijaniu.
Do zrobienia ramion wykorzystałem buk. Nie mam zdjęć, bo w sumie to tylko kawałki drewna z dziurami
Następnym krokiem było zrobienie podstawy. Wydrukowałem wzór, skleiłem sklejkę, pociąłem na pile taśmowej zęby.
Gotowa podstawa + jej działanie:
Teraz oglądając zauważyłem poluzowaną śrubę piwotu, heh.
Jak to już miałem zrobione, zostało dodanie siedziska. Postanowiłem wykorzystać jawor, z którego będzie zrobione siedzisko bujaka.
Do rzeźbienia wykorzystałem narzędzia ręczne - ośnik bednarski, ośnik, travisher (rodzaj ośnika do siedzisk). Poniosło mnie robienie i nie udokumentowałem procesu. Często mi się to zdarza.
Jeszcze na stałe krzesła nie przykręciłem, muszę mu zrobić podstawę. Ale na razie jakoś nie mam ochoty
kobylnica w środowisku naturalnym:
Lubię mieć światło przed kobylnicą, w razie potrzeby mogę sobie ustawić je bocznie itp.
Ma ktoś pomysł jak pisać o ośnikach? Bo używam z 3-4 rodzajów a każdy to inne narzędzie
(drawknife, spokeshave, inshave/scorp, travisher)