Mam u siebie na wiosce takiego kolesia, który większość życia pod sklepem spędził...
Czasem daję mu zarobić parę groszy przy jakiś prostych pracach...
Ostatnio musiałem niespodziewanie wyjechać na kilka dni i nie zdążyłem okorować i ułożyć desek...
Więc zawołałem Piotrka...
Pierwszą warstwę mu ułożyłem, wytłumaczyłem jak dalej i pojechałem...
Myślę se, nie ma co spierdolić... robota prosta... da se radę....
Taaaa....
🤔