Wiadomości

16

Pilarki / Odp: Piła stołowa Charnwood W619 - po półtorej roku użytkowania

« dnia: 27 Grudzień 2016, 15:57:44 czas Polski »

Kolejna porcja zdjęć z demontażu
Tak wygląda otwór po demontażu mocowania na wąż do odciągu

mocowanie koła od regulacji pochyłu, mocowane na imbus w przeciwieństwie do tego od regulacji wysokości to jest mocowane na wybijany pin

"precyzyjny" wskaźnik kąta

Zdjęty stolik z podstawy

Ten pin jest osią i zawiasem na której wisi cała piła i regulacja wysokości



Dobrałem się też do łoża które mylnie wziąłem za tworzywo, łoże jest zrobione z odlewu żeliwnego


"Osiowość" drutów robiących za zawias od pochyłu


Mocowanie tarczy z łożyskiem


Goły spód stolika



A tak wyglądają luzy na nakrętce trapezowej od pochyłu,niestety skrypt do filmów yt wywala ze coś jest nie tak.

&feature=youtu.be

17

Pilarki / Odp: Piła stołowa Charnwood W619 - po półtorej roku użytkowania

« dnia: 27 Grudzień 2016, 00:08:52 czas Polski »

Blat pójdzie z dwóch stron na magnesówkę bo chcę mieć gwarancje że powierzchnie są równoległe poza tym nie mam zastrzeżeń moje oko nie wychwytuje jakiś specjalnych nierówności, jutro wstawię zdjęcie z metalową linijką pod światło, chcę poszerzyć blat roboczy w zasadzie w każdą stronę no może poza lewą bo chcę sprawdzić jak ten ruchomy blacik będzie śmigał na normalnych łożyskach, po prawej gdzie jest blat z blachy chcę dać grubą sklejkę i zamontować frezarkę górno wrzecionową, najpierw jednak chcę wydobyć cały mechanizm i zobaczyć na ile da się go poprawić, plan jest taki żeby zastąpić plastikowe łoże mosiężnym a wspawany drut zastąpić wałkiem cnc 8-10mm poprowadzonym od jednego łoża do drugiego, jest ciasno ale powinno się zmieścić i dać większą precyzje obrotu, poza tym da to fajne ślizgowe łożysko i będzie trwałe oraz usztywni mechanizm który teraz trochę jak szmata lata, potem wymiana śruby od regulacji wysokości na trapezową razem z mosiężną nakrętką, i podobnie z ustawianiem kąta, chcę też wywalić tą blachę osłonową tarczy od spodu i zamontować z blachy lej osadzony na tych rantach w połowie podstawy podłączony do tego wypustu 100mm, niech wyciąg ma przynajmniej skąd wciągać powietrze, powinno to dać nieco mniejsze zasypywanie silnika trocinami i lepsze chłodzenie. Co do silnika albo spróbuję znaleźć większy pasujący do rozstawu śrub (100x100) albo kupię takiej samej wielkości ale na 400V ewentualnie w ostateczności dam oryginalny do przewinięcia na 400V co powinno dać więcej mocy ile nie wiem muszę spytać fachowca od przewijania silników co do zaślepki tarczy taki też jest plan żeby sfrezować to na 5-6mm bo jest na tyle materiału ale też żeby przedłużyć otwór tak żeby można było zamontować większą tarczę jeśli uda mi się wcisnąć tam więcej mocy Korci mnie jeszcze zrobienie nowego trzpienia na wał żeby móc zamontować dado blade plany są zobaczymy co lokalny ślusarz powie w kwestii rachunku za taką zabawę

18

Pilarki / Piła stołowa Charnwood W619 - po półtorej roku użytkowania

« dnia: 26 Grudzień 2016, 18:32:46 czas Polski »

Witam, chciałbym podzielić się wrażeniami z używania tego cuda "brytyjskiej" produkcji
Z tego co wiem niewiele jest osób posiadających owe ustrojstwo stąd pomyślałem że parę uwag po dłuższym użytkowaniu może się komuś przydać

Kiedy szukałem piły stołowej niewiele w temacie tym wiedziałem poza tym że moim marzeniem był nieosiągalny wtedy i dziś RIDGID 13 Amp. 10 inch Cast iron tablesaw  . Szukałem więc czegokolwiek co było by w zasięgu ręki czyli ok. 2500zł i miało żeliwny blat. Padło na Charnwooda.


A tak wygląda po niemal dwóch latach piwnicznych zabaw w stolarstwo:



Zacznę od tego co tygryski lubią najbardziej czyli wady:

Płotek mocowany jednostronnie w formie profilu 45x45 przykręconego do odlewu żeliwnego wyfrezowanego tak żeby po dokręceniu widocznej śruby do profilu prowadzącego z podziałką płotek zawsze był pod kątem prostym do tarczy, niestety o ile można powiedzieć że oś profilu była pod kątem to już płaszczyzna która powinna być równoległa do tarczy lubi się przekręcać ze względu na sposób docisku, jak widać śruba ostro reza profil, rączka śruby po czasie wyrobiła się i przeskakuje ale płotek pomimo tego da się na tyle dokręcić że trzyma się stabilnie w mocowaniu, koniec jak to we wszystkich jednostronnie mocowanych płotkach troszkę się odgina.


Tak wygląda mocowanie z regulacją profili prowadzących płotek i podtrzymujących stół wykonany z grubej blachy



Jak widać warto zajrzeć do środka częściej niż co półtora roku  silnik ma porywające 1100W mocy ale nie mierzyłem tego, mocy brakuje zwłaszcza przy twardym drewnie i drewnie żywicznym ale tragedii niema jak ktoś potrzebuje od czasu do czasu coś przeciąć to wystarcza nawet dąb przetnie na pełnej wysokości tarczy byle powolutku i polecam tarczę Makity 16z

Przyłącze do odciągu wygląda ambitnie na zdjęciach, 100mm średnicy sugeruje poważne podejście do tematu odpylania, prawda wygląda nieco gorzej, zaraz za wejściem mamy przewężenie:

Potem jest już tylko lepiej, przewężenie łączy się z widoczną powyżej rurą o średnicy 50mm by zakończyć wlotem o wymiarach prostokątu 20x60mm:

mechanizm pochylania tarczy do 45':

Zawias to wspawany pręt 5mm osadzony w łożu z tworzywa:

niestety ma już znaczne luzy
Zaskoczony byłem tym że dali śrubę trapezową na pochył którego używa się dość rzadko a przy regulacji wysokości mamy taki oto kwiatek:

Tak wygląda mocowanie tarczy:

Zagłębienie na osłonę ma parszywy wymiar 4,25mm i ciężko dobrać coś sztywnego


Mocowanie tarczy:

korpus jest aluminiowy, na jednym łożysku, napęd za pomocą paska wielorowkowego


Ruchomy stolik z lewej jest mało użyteczny ze względu na kiepskie łożyska i plastikowe kółeczka prowadzące, trzeba ciasno skręcić żeby nie było poziomych luzów co powoduje że trudno się toczy przeskakuje i nie jest wygodne, poluzowanie z kolei skutkuje utraceniem płaszczyzny stolika i pochylenie elementu względem tarczy. Ponadto szybko łapie syf

19

Z sieci / Struganie po japońsku

« dnia: 03 Listopad 2015, 18:25:41 czas Polski »

Myślę że taki strug wart byłby grzechu

20

Przedstaw się na Domidrewno / Cześć :)

« dnia: 14 Październik 2015, 19:01:15 czas Polski »

Hej, nazywam się Witek i lubię czasem sobie w drewnie podłubać (prawdopodobnie po dziadku stolarzu), na co dzień zajmuję się ogrodnictwem (całkiem możliwe że i to mam po dziadku bo drugi był ogrodnikiem) a ponieważ sezon powoli się kończy dobrze jest mieć jakąś odskocznię więc wybrałem drewno zimową porą Pochodzę z pod Opola. Pozdrawiam wszystkich