Ostatnio zostałem szczęśliwym posiadaczem Boscha GTS 10 XC. Jest to moja pierwsza pilarka stołowa. Wcześniej miałem do czynienia jedynie z przystawką pilarki do DYMy. Dużą cześć mojej wiedzy na temat takich pilarek posiadłem tez z forum. Dzisiaj pierwszy raz wypakowałem moją maszynkę z kartonu i zacząłem się z nią zapoznawać. Zrobiłem kalibrację położenia przekładnicy, kąta pochylenia tarczy piły i sprawdziłem równoległość przykładnicy z piłą.
Pierwszych kilka wrażeń z dnia dzisiejszego:
PLUSY:
1. Jakość wykonania - wszystkie elementy są dopasowane, solidne i naprawdę sprawiają dobre wrażenie. Nigdzie nie czuć "tandety" czy jakiegoś cienkiego gnącego się plastiku.
2. Duży stół aluminiowy. Jest płaski, sztywny i powiększany zarówno na szerokość jak i na długość.
3. Szerokość stołu - w danych techniczny podawana jest max szerokość po prawej stronie jako 635mm. Tyle podaje "miarka", jednak można spokojnie odsunąć przykładnicę boczną aż do 680mm, to jest maksymalna stabilna pozycja przykładnicy
. Natomiast sam blat po rozsunięciu daje podparcie na 735mm
4. Sanki - przesuw podłużny jest możliwy na 470mm
5. Wkładka przy pile - metalowa
wpinana wygodnie na zatrzask
6. Przykładnica równoległa - chodzi bardzo lekko, mocowanie na obu końcach stabilne jedną dzwigienką. Chociaż trzeba było kilkunastu przesunięć i cyklów zacisk-zwolnienie, aby wszystko się dotarło, ustawiło dobrze i oba końce przesuwały równolegle. Ale to normalne przy nowych elementach
. Po naprawdę krótkim czasie wszystko chodzi jak bajka. Dodatkowo możliwe jest zamontowanie dodatkowej szyny, aby możliwe było cięcie cienkiego elementu (zrobię później zdjęcie, to będzie bardziej zrozumiałe)
7. Po pracy można ładnie schować piłę pod blat, akcesoria przymocować z boku (na wszystko jest przygotowane miejsce i odpowiednie uchwyty) i maszynę odstawić na bok
8. Łatwość obsługi i kalibracji / modyfikacji ustawień. Wszystkie miejsca do regulacji są bardzo łatwo dostępne.
Minusy:
Jeśli już koniecznie miałbym się czegoś czepnąć i bardzo bym się uparł to wskazałbym jedynie początkowe nierównoległe przesuwanie przykładnicy. Ale tak jak napisałem - wystarczyło kilkanaście przesunięć i zacisków by się wszystko ułożyło i chodziło prawidłowo.
Dzisiaj piła stała na moim budowanym stole roboczym, a po tym krótkim czasie na zapoznanie trafiła na stojak od grubościówki Makity. Na pewno w krótkim czasie zbuduję sobie stolik/szafkę na której zamontuję pilarkę. I tu chyba skopiuję pomysł Amigorga jaki ma u siebie
W najbliższych dniach mam zamiar więcej popracować z moim Boschem przy kolejnych realizacjach to zdam więcej relacji.