Próba heblowania w stanie oryginalnym (wiórek 0,07mm, cieńszego się nie dało). Powierzchnia tego kawałka sosny pozostawała szorstka jak po papierze ściernym. Na koniec wiórek po muśnięciu żelazka na kamieniu 6000 (około pięć minut na lustro i mikro fazę), tutaj grubość 0,03mm. Powierzchnia sosny teraz już przyjemnie gładka.
No i jaki z tego wniosek? A no taki, że podobnie jak w JUUMA nie mamy tu do czynienia z jakością jak u Anant, Silverline i jak one tam się nazywają, ale z wyrobami dobrej klasy (o ile nie wysokiej), nadającymi się prawie natychmiastowo do użytku.
Nie mamy tu wprawdzie do czynienia z cenami jak przy wyrobach z Indii, ale za to dostajemy w rękę pełnowartościowe narzędzie, a nie niespodziankę, lub kota w worku.
Ja bym powiedział, że jeżeli kogoś ta cena boli, to tylko raz. Przy Veritas frajda mogłaby być może jeszcze większa, ale ból przy płaceniu za to wieeeeeeele większy. Potem to już tylko frajda za każdym razem, kiedy będziemy używali taki hebelek (strug
)