Na tym trzecim zdjęciu to niby wygląda dobrze i aż mi się nie chce wierzyć, że to drugie zdjęcie jest zrobione przy tym samym ustawieniu żaby.
Znalazłem trochę czasu aby się przyglądnąć moim szóstkom. Postarałem się zrobić zdjęcia z identycznej pozycji - może przydadzą się do porównania.
Mam szóstkę stanleya i jakąś bezimienną, która nie posiada żadnych znaków na odlewie oprócz "No 6". Porównując ujęcia widać, że mój stanley i strug od fliegermaus był odlewany w innej formie. Do stanleya zdecydowałem się założyć nóż JUUMA, który ma grubość 3,1mm. Ten nóż nie mieścił się wtedy w ustach, więc je poszerzyłem pilnikiem. Usta teraz mają szerokość 6,7mm, nie wiem ile było oryginalnie, ale ten drugi ma 5mm, a też już ciut wyrównywałem pilnikiem przednią krawędź.
Na pierwszych zdjęciach widać stanleya i tego drugiego od góry. Obie żaby są tak ustawione, aby ich ukośne powierzchnie pokrywały się z tylnią krawędzią ust, w stanley'u jest troszeczkę w przód. W bezimiennym tą tylną krawędź też poprawiałem pilnikiem, stanley tam jest jeszcze nie ruszony. O ile pamiętam, to przy bezimiennym skorzystałem u kolegi z frezarki i poprawiłem też powierzchnie do których przylega żaba.
W stanley'u szczelina wynosi ok. 1,1mm, w tym drugim ok. 1,4mm. I obie nie będą wiele szersze, bo noże albo dotykają tylnej krawędzi ust, albo są od niej oddalone tylko o parę dziesiątych milimetra.
Na ostatnie ujęcie zabrakło już miejsca, więc pozwolę sobie dodać je w dodatkowej odpowiedzi.