W kanciapie jeszcze rano był porządek a potem postanowiłem coś powiesić...
Trzeba było zlikwidować gniazdo siłowe poszło ok...
Teraz trzeba było poprawić wtyczkę przedłużaczu 3F żeby podłączyć wentylator z filtrem i szlifierkę.
Poszło nawet ok.
Hmm trzeba by teraz tą puszkę ze ściany zdemontować bo odstaje... nie poszło ok...
Chyba zeszły mi z tym 2 godziny bo trzeba było kabelki polutować z puszki.
I jakimś cudem różnicówka poszła 3 razy w tym 1 po zakończeniu całego procesu.... W sumie nie wiem dla czego ta sekcja warsztatu była na oddzielnych bezpiecznikach które wyłączyłem.
I dodatkowo później sprawdziłem czy nie ma napięcia.
Jakoś szybciej poszło powieszenie tego gościa.