kupilem pistolet Auarita MP-500 1.4 lvlp do malowania niewielkich przedmiotow - glownie z drewna. mozna wrecz powiedziec drobnica - jak kawalek blatu stolika kawowego.
Po wstepnej edukacji machnąłem deske na sery ktora z odpadków drewna przygotowalem.
Efekt przerosl moje oczekiwania. Bardzo gladka powierzchnia jak na taka deche juz po pierwszym przebiegu..
Przedmiot byl maly (40x35cm) wiec i lakier zostal w kubku. Postanowilem zostawic naładowany pistolet z lakierem na ok 5-6h, Lakier dwuskladnikowy.
Producent okreslil czas zycia lakieru (przydatnosci gotowej mieszanki na ok 12h)
W trakcie drugiego malowania pojawily sie juz dodatki w postaci takich kropelek 'kiślu' - podejrzewam ze zbyt male cisnienie na pistolecie a takze mozliwe ze lakier juz zaczal sie wiazac i stad takie dodatki.
Dale wiec wiecej powietrza i grudki zniknely. Zapomnialem ze dla tego lakieru i wymagane jest 3-4 bar.
po kolejnej warstwie okazalo sie ze wszytko zaczyna sie normowac.
Prawdopodobnie popełniłem blad ze zbyt dlugim czekaniem z zaladowanym pistoletem z lakierem zamiast go wyczyscic.
Po czyszczeniu widac bylo ze w rozcienczalniku plywaja opilki metalu - mam nadzieje ze to te po pierszym uzyciu i ze w kolejnych ich nie bedzie...
Trosze edukacji przez praktyke mnie czeka - a ona czyni mistrza..