Maszyny stolarskie > SAM'y
Piła stołowa SAM
ozy:
Witam wszystkich.
Tak, wiem, wiem temat przerabiany wielokrotnie. W zasadzie (tak mi się przynajmniej wydaje), że wiedzę teoretyczną w zakresie budowy piły stołowej na podstawie wiadomości przede wszystkim z tego forum mam, ale jak zwykle pojawiają się jakieś wątpliwości. Kiedyś tam w przeszłości używałem krajzegi do cięcia głównie drewna opałowego, czasami przecięcie czegoś wzdłuż.
Więc sprawa wygląda tak.
Piła stołowa dla potrzeb hobbystycznych (na początek jakieś tam elementy ogrodowe, meble warsztatowe itp.). Praca można powiedzieć wyłącznie w drewnie suchym głównie miękkim, czasami coś twardszego. Cięcie w 95% wzdłużne (do cięcia poprzecznego używam ukośnicy). Praktycznie cięcie desek 25-32 mm, sporadycznie przecięcie czegoś grubszego 5-8 cm, wyjątkowo może 10 cm.
Mam silnik trójfazowy 2,2 kW, 1440 obr/min. Moje założenie jest takie, że będę używał piły o średnicy powiedzmy 315 mm, dopuszczam możliwość stosowania piły o śr. 350 mm, większej absolutnie nie chcę. I tutaj pojawiają się pierwsze wątpliwości - czy na moje potrzeby taki silnik z taką piłą będzie ok. Druga sprawa to prędkość cięcia. Z uzyskanej wiedzy wynika, że zalecane prędkości to 50-60 m/s i wynikające z tego w konsekwencji obroty piły przy określonej średnicy. Dlaczego o to pytam - otóż z parametrów niektórych pił stołowych wynika, że producenci przy średnicy pił 250-315 mm stosują prędkość cięcia na poziomie 40-45 m/s. Czy przy takim układzie (silnik 2,2 kW, piła 300 lub 350 mm i cięcie wzdłużne) mogę założyć prędkość cięcia na poziomie 40-45 m/s. To oczywiście będzie miało swoje konsekwencje w wielkości kół pasowych, a obroty wału piły będą na poziomie ok. 2550 obr./min. przy fi 315 i 2300 obr./min przy fi 350, prędkość cięcia 42 m/s. Mam nadzieję, że się nie pomyliłem w wyliczeniach. Kolejna sprawa to zakup wrzeciona.W internecie jest tego mnóstwo. Proszę o ew. sugestie na co mam zwracać uwagę przy jego zakupie (przy założeniu że właściwie wyliczyłem przewidywane obroty wrzeciona). Chodzi mi główne o bezpieczeństwo w czasie pracy z piłą - jakieś solidne żeliwne wrzeciono czy coś lżejszego na łożyskach samonastawnych czy coś w rurze. Ostatnia sprawa to kwestia pasków klinowych (w moim układzie co będzie lepsze 13 czy 17 - zakładam, że będą dwa). Przepraszam za przydługi tekst, ale mam nadzieję, że w sposób czytelny opisałem moje założenia i wątpliwości. Bardzo proszę opinie czy moje plany i założenia mogę zastosować w praktyce.
I na koniec - może sobie to wszystko odpuścić i kupić zwykłą piłę marketową, która być może będzie wystarczająca na moje potrzeby, ale nie mam doświadczenia w temacie, i oglądając nieraz takie piły mam wrażenie że są to zabawki do cięcia listewek (nie mówię o piłach za 3-4 tyś.)
mianek:
zależy od:
- miejsca w warsztacie (robiąc SAMa, też pewnie rozważasz wielkość stołu i ew. przedłużeń)
- czasu (czy masz x dni na wykonanie, czy na szybko będziesz składał, bo robota czeka)
- kasy (silnik masz, to kilka stówek w kieszeni, ale osprzęt w częściach tak tanio nie wyjdzie)
- przeznaczenia (wg Twojego opisu i marketówka by dała radę)
sam rozważałem coś podobnego. Z Twojego opisu wynika, że interesuje Cię głównie cięcie pod kątem prostym, bez pochyłu. To duże uproszczenie. U mnie na początku też tak było, ale po czasie okazało się, że "fajnie mieć" nie tylko pochylanie tarczy ale i (albo przede wszystkim) regulację wysokości (chociażby żłobienie korytek jest szybsze piłą niż frezarką, przydaje się baardzo często do połączeń wpustowych). Kolejna kwestia - tarcza 315mm na otworze 30mm daje max wys cięcia 14cm, ale odejmując schowanie dobrego wrzeciona pod masywnym blatem redukuje to do 9-10cm..
Biorąc pod uwagę co piszesz - "nie mam doświadczenia w temacie" powiem Ci, co ja zdecydowałem, ale może to nic nie wnieść do tej dyskusji: MLT100 :) używane od 1000zł, nową na promocji z oznaczeniem N dostaniesz za ok. 1850zł. Silnik 1,5kW, tarcza 260mm na przekładni, dlatego wys cięcia 92mm. W moim przypadku wystarcza do jesiona i dębu 25-50mm, raz chyba belkę rozcinałem dębową 16cm obracając na 2 strony z wolnym posuwem. Wątków o tej pile jest milion nawet na tym forum. W kategorii "SAM" będziesz miał tam co dorabiać - przykładnicę wzdłużną, poprawę wózka jeśli potrzeba, wstawkę przy tarczy, może jakiś wózek do cięcia poprzecznego, skrócenie culagi itd... Jeśli drogo szukaj alternatyw, ale taniej znajdziesz tylko jakąś Dedrę lub Erbauera. Nie chcę robić z tego wątku o MLT, ani żadnej reklamy. Jeśli masz czas, to rób własny projekt. Stosunkowo popularne są też piły tarczowe montowane w stołach - tam nachylenie i wysuw tarczy dostaniesz gratis. Jeśli intencją jest wykorzystanie silnika, to są w necie stronki, które to przeliczają. Bardziej odpowiadając na Twoje pytania: pasek 17 będzie mocniejszy, podwójna 13 będzie się zachowywać podobnie jak pojedyncza 17 (zależy jakie koła pasowe kupisz), chociaż tyle siły to do strugarki by trzeba, piła pójdzie na zdublowanej 13 (cykliniarki latają na pojedynczej 13 i dają radę). Odnośnie wrzeciona (jeśli ma być budżetowo) to rozejrzyj się po internecie, a nawet skupach złomu - stare masywne konstrukcje żeliwne po nasmarowaniu będą 100x lepsze niż nowe na rurze ze ścianką 1,5mm ;) Ważne jest też aby móc regulować naprężenie pasków. Wrzeciono z piłą będzie na stałe, więc silnik zazwyczaj się stosuje na kołysce (też ze wzgl. na wymianę pasów)... Ale to może oczywistości jeśli się naczytałeś już w temacie :)
Mam nadzieję, że nie zmarnowałem Ci czasu moim postem.
Powodzenia i pochwal się efektem :)
ozy:
Dzięki "mianek" za zainteresowanie tematem.
Powiem tak:
- miejsce w warsztacie nie jest problemem,
- czas tym bardziej - nie mam nic pilnego,
- kasa - tu oczywiście pewne ograniczenia są - powiedziałbym nawet, że to nie kwestia samej kasy, ale czy jest sens wydawać powiedzmy 3-4 tyś. za piłę, którą i tak będę używał tylko hobbystycznie dla własnych potrzeb,
- przeznaczenie - i tutaj dochodzimy do sedna sprawy - tak jak pisałem wcześniej - będę ciął tylko suche drewno, sklejkę itp.
Co do kwestii systemu opuszczania i pochylania piły - to dla mnie sprawa jest oczywista - m.in. z powodów o których wspomniałeś zamierzam ją w te mechanizmy wyposażyć.
Jeżeli już ostatecznie zdecyduję, że będzie to jednak piła własnej roboty to dla mnie najważniejszym jest właściwe dobranie silnika i piły wraz z wrzecionem niż cała reszta - ta jest też oczywiście ważna, ale jak popełnię błąd na początku to zamiana ew. silnika, rozmiaru piły, kół pasowych wiąże się z kolejnymi wydatkami.
Dlatego moje pytania nadal są aktualne:
- czy prędkość cięcia na poziomie 40-45 m/s będzie ok,
- czy silnik 2,2 kW i piła 30-35 cm to dobry pomysł,
Biorąc pod uwagę że w/w założenia są słuszne to układ silnik - piła wiąże się z zastosowaniem przełożenia rzędu 1.8 a gdyby jednak okazało się że prędkość cięcia jest za niska to jeszcze wyższym. Jak to się będzie miało do wydajności tego układu (nie znam się na tym więc pytam). Czy w tej sytuacji zastosować silnik o liczbie obrotów ok. 2800 i przełożeniu ok. 1 do 1. Tutaj pojawia się kolejne moje pytanie - czy stosowanie obrotów wrzeciona piły na poziomie ok. 3000-3300 (gdybym jednak musiał przyjąć większą prędkość cięcia) jest bezpieczne w przypadku takich "samoróbek" - mam na myśli drgania itp.
Wracając do wspomnianej MLT - może to i dobry pomysł - kilka poprawek i będzie ok. Nie wiem jak jest z powtarzalnością cięcia na tej pile - czy to czasem nie będzie tak, że co cięcie to za każdym razem będę musiał ustawiać od nowa przykładnicę - a tego bym nie chciał.
Pozdrawiam - ozy.
zarekl:
Wydaje mi się że 2kW dla tarczy 350mm to może być trochę mało jakbyś chciał ciąć grubsze czy twarde deski. Dodatkowo jeśli chcesz zwiększyć obroty wrzeciona to mocniej będziesz obciążał silnik. Lepszy byłby silnik tej samej mocy z większymi obrotami i redukcją na mniejsze lub większą mocą. Dla tarcz widiowych 350mm jeden z producentów podaje obroty maksymalne 5000rpm. Ja używam silnika 5.5kW 3000rpm i na pasie powielenie do ok 4000rpm. Różne grubości ciąłem i nic się nie dławi, nawet przy cięciu wzdłuż na wysokość 12cm twardego drewna. I wiadomo, tarcza musi być ostra. Apetyt rośnie wi miarę jedzenia najpierw będziesz się bawił w drobnicy, ale potem przyjdzie czas na coś większego. Szkoda się wtedy irytować i ścierać z materią nieożywioną, zamiast iść z robotą do przodu.
ozy:
Hmm, jeżeli dobrze zrozumiałem to w kwestii silnika wyjścia mam dwa:
- moc podobna ale obroty np. ok. 3000rpm
- większa moc np. 3-4 kW i obroty 1440rpm
oczywiście przy założeniu, że piła o średnicy do 350.
Piszesz "i na pasie powielenie do 4000 rpm" - przepraszam z trywialne pytanie , ale o co chodzi z tym "powieleniem".
Rozumiem również, że obroty na wrzecionie rzędu 3000-4000rpm przy takich SAM-ach to też nie problem - jakiego wrzeciona używasz (żeliwo, stal).
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej