Rzeżbienie i snycerstwo > Porady

Naprawa ubytku.

(1/3) > >>

Szczepan:
Może kogoś zainteresuje. "Trochę" liter już wyrzeźbiłem, lecz wczoraj pierwszy raz zdarzyło mi się że litera została uszkodzona. Pęknięcie w desce poszło tak zmyślnie, że ułożyło się wgłąb deski po słoju. W efekcie, gdy uderzyłem pobijakiem w dłuto, nastąpiło załamanie cienkiej warstwy materiału. Coś jakby lód na rzece :) Na zdjęciach widać mniej więcej o co chodzi.
p.s. odcień wklejki zrówna się z deską po zaimpregnowaniu (tak myślę ;))

tomekz:
A dlaczego nie  dokleiłeś oderwanego  kawałka  ?
Mogłes przy zaprawianiu  dobrać słoje ( na dole klapki były bardziej  zbiżone do orginału )  , no i żle ustawiłes przebieg słoi - to będzie  widać  :-\

PozdrawiamTz

JarekO:
No zgadza się, najlepiej dokleić oryginalny kawałek... sam nie raz już ryłem po trocinach przy strugnicy 30min szukając małego kawałka który mi się ukruszył ;) Tu zacząłem doceniać porządek w warsztacie... szybciej wtedy taki kawałek się znajduje hehe

Kellur:
Też zawsze szukam oryginalnego kawałka, nawet jak mi frezarka go poderwie i gdzieś wyrzuci :) Chyba jedyny sposób na naprawdę niezauważalną naprawę

Szczepan:
Teoretycznie tak powinienem zrobić, jednak... Pomiędzy kawałkiem który odpadł a deską była przerwa około milimetra. Gdybym wkleił ten kawałek to znalazł by się on niżej od całej powierzchni i powstałby dość spory uskok.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej