Maszyny stolarskie > Wieloczynnościowe
MASZYNA LUREM c.210b
PiotrM:
witam, mam pytanie do kolegów i koleżanek, widziałem Jarka opis i zdjęcia maszyny
LUREM c.210b
i mam do Was prośbę, nasz mały "warsztacik " syna, nie jest duży i jesteśmy na etapie urządzania i wyposażania.
Przy Waszej pomocy , pierwsze ruchy w wyborze elektronarzędzi już zapadły.
Cały czas jednak myślę że bez takich podstawowych maszyn jak :
piła stacjonarna , grubościówka mam na myśli te dwie maszyny w szczególności to podstawowe maszyny.
Obejrzałem Jarka LUREM c.210b, oczywiście tylko na footgrafii i przeczytałem opis tej maszyny.
Ma ona w naszym przypadku kilka zalet.
- kilka maszyn w jednej - co sprawie że nie zajmuje dużo miejsca!
- dla naszych obecnych warunków - na start to może być dobre rozwiązanie.?!
- mały ciężar 100 kg( stojak ze sklejki 3cm grubej?
Nie jestem stolarzem , nie znam tej maszyny, dla mnie skoro ją Jarek wybrał oznacza dobrą rekomendację .
Pewnie Jarek tutaj dużo mógłby odpowiedzieć.
Dla takiego małego "warsztatu" praktycznie maszyny ta dla drobnych prac w drewnie byłaby rozwiązaniem dobrym .(usługi , schody ,drobne meble, itd) :)
Proszę Was o kilka zdań , opinii i porad.
pozdrawiam
PiotrM
MetQ:
Sam "choruję" na taką maszynę. Przy moich 25m nie ma polotu jeśli chodzi o miejsce, dużo mówi się o tym że do bani, że trzeba przestrajać i się traci czas, ale dla zaoszczędzenia miejsca bym w moim przypadku jednak zaryzykował.
PiotrM:
witam , u nas powierzchnia podobna ,
Generalnie około 30 metrów i dlatego bardzo mnie ta maszyna zainteresowała.
Czas pewnie zawsze się traci, ale jak wstawiłbym, np .pilę i grubościówkę to chyba na kołach
i z miejscem byłoby" cieńko" - kiepsko?
Ta maszyna ma dobrą opinię i dlatego po przeczytaniu tej treści artykułu Jarka, zainteresowała mnie jeszcze bardziej?
pozdrawiam
PiotrM
PiotrM:
witam, nikt nie podjął tego tematu, Liczyłem na więcej Waszych opinii.
Mały "warsztat"i....
pozdrawiam
Piotr
JarekO:
Jak dobrze pamiętam mój był właśnie 210. U mnie brakowało silnika :( przez co musiałem tam ostro się namęczyć z mocowaniem innego.
Maszyny z osobno podnoszonymi blatami mają jedną wadę. Jeśli chcesz naprawdę dokładnie pracować na wyrówniarce, poświęcisz trochę czasu, ustawisz idealnie. Później przezbroisz maszynę na inną funkcję. Wracasz na wyrówniarkę i... znowu kaszana :( Może ja tego nie potrafiłem ogarnąć, ale brakowało mi tam precyzji po zmianie funkcji. Jak ustawiłeś jedną - to wszystko śmigało, ale musiałeś liczyć się z tym, że jak to zmienisz - to znowu będziesz ustawiać ;/
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej