Jakie ciepło musi oddziaływać na powierzchnię drewna, żeby doszło do jego zajęcia się ogniem?
Wiem, że wiele zależy od rodzaju surowca, wilgotności, sposobów obróbki, pogody i wielu innych czynników. Ale jeśli rzeczy generujące określone temperatury - od sprzętu komputerowego po różnego rodzaju lampy czy urządzenia AGD - pozostawi się w bezpośrednim sąsiedztwie drewna, to chyba ryzykuje się "zapłon". Pytanie, gdzie dokładnie leży punkt krytyczny, którego pod żadnym pozorem nie wolno przekroczyć?!?