Mam stary odciąg i planuję zrobić "centralne odkurzanie" w warsztacie - ale DIY. Odciąg jest stary i niezbyt wydajny, 750W, sprzedawany jest po różnymi nazwami. Analogiczny do tych na zdjęciu, średnica rury ~100mm - jest sztywna jak cholera i mam na niej redukcję do średnicy zbliżonej do odkurzaczy. Rozwiązania "systemowe" zabijają mnie ceną, a elektronarzędzia to zbieranka przeróżnych marek, średnic i kształtów(!) - więc i tak czekałoby mnie dorabianie przejściówek. Jest ich w sumie sporo ilościowo.
Pytania:
- Jak daleko od odciągu iść średnicą 100mm - aż do np. ukośnicy, piły stołowej, drobniejszych elektronarzędzi?
- Czy redukować gdzieś nad głową, i do narzędzia iść jakąś dwumetrową miększą rurą a na końcu mieć już "wynalazki" do podpięcia danego narzędzia? Potrzebuję 3 porty co 2.5m - używane "po jednym". Wyciąg da radę, czy może zmieniać silnik?
- Widziałem na YT gościa który robił złączki z dotaczanych rur PCV. Ktoś z was próbował robić takie cuda? Jak się sprawdzają?
P.S. To nie jest warsztat zawodowy, a odciąg muszę mieć ze względu na astmę.