Ja zajmuję się składaniem mebli z płyty i to wygląda tak: papierowe obrzeże na żelazko w dzisiejszych czasach traktowane jest już jako paszteciarstwo i taniocha aż piszczy. Za to koleina taka jest łatwa w użyciu bo ma klej termotopliwy który rozgrzewa się żelazkiem lub opalarką, idzie to bardzo szybko i wygodnie. Stosuję taką robiąc meble do piwnicy, warsztatu, garażu, po kosztach dla znajomych. Obrzeża te dzisiaj już powoli odchodzą stąd mała gama wzorów, kolorów. Jak wszyscy wiedzą kupuje się ją na meble. Jej wadą jest to, że nie chroni kantów płyty przed niczym, czy to wilgocią, uderzeniami, gorącem itd.
Nowocześniejsze są obrzeża PCV w grubościach zwykle 0,5mm i 2 mm które używam na co dzień. Są twarde i klejone klejem w wysokiej temp. dlatego chronią dobrze płytę przed wilgocią, uderzeniami czy gorącem. Zwyczajowo tej cieńszej używa się na korpusy itp, a z tej grubszej korzystam na fronty jeśli są wykonane z płyty ponieważ takie obrzeże jest bardzo odporne i estetyczne. Wadą tych oklein jest to, że w domowych warunkach ciężko osiągnąć przyzwoity efekt bez okleiniarki. Dlatego zleca się to tej samej firmie/hurtowni która dla nas tnie płytę. Robią to na maszynach które naklejają obrzeże, frezują nadmiar okleiny i nadają jej promień oraz częstą dodatkowo ją polerują lub cyklinują.
Jest także możliwość naklejenia obrzeża PCV w domowych warunkach, w sytuacji awaryjnej gdy potrzebujemy coś dokleić bo zrobili nie tak jak trzeba itp. Robi sie to przy użyciu kleju kontaktowego np Pattex Moment, czy nawet Butapren. Naddatek okleiny odcinamy dowolnie: nożykiem do tapet, gnypem, pilnikiem, papierem ściernym, frezarką czy co tak komu do głowy przyjdzie
Mam nadzieję, że pomogłem bo trochę się napisałem