Ja zauważyłem, że dużo zależy od samej techniki wiercenia.
Zrobiłem kilka prób wiertłami 5mm w resztce płyty ze starych mebli.
Górna linijka była wiercona na wiertarce stołowej, dolna ręczną wiertarką elektryczną. Wysokie obroty i powolne zagłębianie.
Jak widać, różnice są nie wielkie.
Zestawy na zdjęciu odpowiadają pierwszym trzem i ostatniemu otworowi.
Bardzo chwalę sobie wiertła Hawera. Niespodzianką były te Tivoly, sprzedawane jako specjalne do twardego drewna. Interesujący jest tutaj sposób zaostrzenia, brakuje tych bocznych kiełków, a mimo to wiercą bez wyrwań.
Te wiertła w tej niebieskiej kasetce (żółta warstwa TIN) to ostatnio kupiony tani zestaw, w niektórych ten centralny kieł nie jest dokładnie w środku (akurat też w 5mm) dlatego średnica otworu się nie zgadza.
Ostatni otwór wierciłem wiertłem, które właściwie jest przeznaczone do metalu. Przy wysokich obrotach i powolnym zagłębianiu w materiał też się da.