Maj 18, 2024, 14:44:04 pm

Autor Wątek: Kompresor - dylematy  (Przeczytany 12700 razy)

Nożyk

  • Gość
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 13, 2017, 13:28:37 pm »
Jeśli masz możliwości i mało miejsca to możesz kupić 24L i pod sufitem/na ścianie podwiesić dodatkowy zbiornik. Same kompresory pomiędzy 24 a 50L raczej się nie różnią.

Offline amigorg

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 7495
  • Nie kupuj tego, co możesz zrobić sam.
    • Zobacz profil
    • Maszyny i projekty
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 13, 2017, 13:37:57 pm »
Sztyfciarkę kupiłem niedawno. Instrukcja podaje zużycie powietrza 0,65 l na strzał przy 6 bar. Zużyłem nie więcej niż 100 zszywek przy montażu donicy. Nie pamiętam czy się kompresor włączył, chyba nie.

Offline Bladepoland

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 168
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 13, 2017, 14:27:54 pm »
No właśnie, producent podaje taką  wartość, ale też trafiłem gdzieś, że mniejszą chyba 0,37. Teoretycznie 100 x 0,65  daje 65l i 50 powinna się włączyć, ale jak podejrzewam faktyczne zużycie jest mniejsze bo producent podaje chyba dla max ciśnienia i max dużej siły dla najdłuższych zszywek, czy sztyftów.
Na ścianach nie mam miejsca, bo wzdłuż jednej mam regały i szafy, wzdłuż drugiej - do połowy (tak jak wjeżdża auto), sufit niski 2,20 i styropian na nim. Po krótszej ścianie składzik na materiały, piła i docelowo regał z systainerami ketera. Jedyne miejsce to przerwa między regałami pod składanym stołem roboczym, a tam za dużo miejsca nie ma bo odkurzacz stoi i docelowo szafki na szpargały muszą być.
Jeśli nie masz czego robić, nie rób tego tutaj...

Offline Jakacor

  • Sr. Member
  • ****
  • Wiadomości: 497
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 13, 2017, 17:05:35 pm »
Ja mam malego bezolejowego stanleya 5l i uzywam do prac, o ktorych piszesz. Sprawdza sie bez zarzutu a jest na tyle maly, ze zmiescil mi sie w szafce 60tce. Nie uzywalem go do malowania, ale z le sztyfciarka makity, pompowaniem i przedmuchiwaniem radzi sobie dobrze.
http://allegro.pl/stanley-kompresor-bezolejowy-sprezarka-5l-8bar-fv-i6842949457.html



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Offline stachmiesz

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1361
  • Lajf is brutal end ful of zasadzkas
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 13, 2017, 17:53:01 pm »
Największy wydatek miałem malując pistoletem do emulsji ściany w piwnicy. Przy dyszy 4mm i ciśnieniu 4,5-5 bar nadążał z nabijaniem choć często się włączał. Mam airpressa hl 425/50

Offline leeching

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 196
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 13, 2017, 18:45:19 pm »
Też mam tego stanley'a co Jakacor. Był mi potrzebny mały mobilny kompresorek, bo mój drugi duży, to w dwie osoby do auta ładujemy.

Ładuje się wieczność :) ale jak już zapełni zbiornki to spokojnie starczy na kilkanaście strzałów gwoździarką. Przedmucha elektronikę, dopompuje koło i na tym koniec. Do malowania nawet nie ma co podchodzić, a o innych zastosowaniach typu klucz udarowy, piaskowanie to już nawet nie ma co wspominać.

Offline arturs

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 15, 2017, 10:08:53 am »
a różni się obsługa olejowego od bezolejowego?

Offline Paweł 46

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1994
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 15, 2017, 13:07:48 pm »
W olejowym raz na rok wymieniasz olej, dzięki olejowi kompresor może pracować bez przerwy. Bezolejowy jest bezobsługowy, ale musi mieć przetwy w pracy.
Wbity wkręt trzyma lepiej jak wkręcony gwóźdź :)
Nic na siłę, wszystko młotkiem.

Offline Bladepoland

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 168
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 15, 2017, 19:31:37 pm »
Wygląda na to, że bliżej muszę się chyba przyjrzeć kompresorowi olejowemu. Pytanie tylko czy iść w typowego chińczyka, czy markowego chińczyka. Mam u siebie casto, obi, LM, więc raczej wypada poszukać mi po marketach. Po za tym nie chcę wydawać zbyt dużo kasy, ale powiedzmy, że np. Metabo jest w moim zasięgu. Tylko czy warto?
Jeśli nie masz czego robić, nie rób tego tutaj...

Offline Paweł 46

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1994
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 15, 2017, 21:19:34 pm »
Mam Stanley 50L orany często przy malowaniu po kilka godzin bez przerwy, ma już z 5 lat i działa, sprawność nie spadła.
Metabo pewnie lepszy, ale cena też odpowiednia.
Wbity wkręt trzyma lepiej jak wkręcony gwóźdź :)
Nic na siłę, wszystko młotkiem.

Offline jasiop

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 607
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 15, 2017, 22:44:30 pm »
Mam u siebie casto, obi, LM, więc raczej wypada poszukać mi po marketach. Po za tym nie chcę wydawać zbyt dużo kasy,
czyli ile ?
Jasio P - Rzeszów

Offline Bladepoland

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 168
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 15, 2017, 22:54:54 pm »
Budżet to w granicach ceny Metabo, gdyż muszę kupić jeszcze taker, węże i jakąś dmuchawkę. Dlatego zadałem pytanie czy warto właśnie jakieś Metabo, Stanley, czy iść w chińczyka. Oczywiście skupiamy się na sprzęcie do 24l, bo na większy jak zaznaczyłem na początku po prostu nie mam miejsca. Przyjmijmy około 500-550 zł max na kompresor, choć mile widziane taniej.
Jeśli nie masz czego robić, nie rób tego tutaj...

Offline leeching

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 196
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 16, 2017, 00:01:16 am »
Moim zdaniem nie ma sensu kierować się jakimiś markami typu stanley czy metabo - większość silników pochodzi z tych samych fabryk we Włoszech albo Chin. Różnice zaczynają być bardziej widoczne dopiero przy budżetach czterocyfrowych.
Uważałbym na najtańsze badziewia śmierdzące tanim plastikiem i chińską stalą typu kompresorek meec z Juli za 250zł - zobacz go sobie i takiego unikaj :)
Kup kompresor z największą wydajnością efektywną na jaką Cię stać. I jak dasz radę zmieścić w warsztacie większy zbiornik niż 24, to nie będziesz żałował.

Offline arturs

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 18, 2017, 20:54:53 pm »
W olejowym raz na rok wymieniasz olej, dzięki olejowi kompresor może pracować bez przerwy. Bezolejowy jest bezobsługowy, ale musi mieć przetwy w pracy.

a te przerwy to liczone w minutach czy godzinach? uzywałem 50l stanley bezolejowego do malowania szafek i przerwy były typu przestawienie czegoś itp. i jakoś przeżył..

Offline Paweł 46

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1994
    • Zobacz profil
Odp: Kompresor - dylematy
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 19, 2017, 02:59:40 am »
Chodzi o to aby go nie przegrzać, bo nie ma chłodzenia olejem, ani smarowania.
Po przegrzaniu będzie działał dalej, ale kompresja w cylindrach zdecydowanie spadnie, przez co spadnie i wydajność.
Po prostu dobrze aby nie pracował bez przerwy i miał te kilka minut na wystudzenie.
Wbity wkręt trzyma lepiej jak wkręcony gwóźdź :)
Nic na siłę, wszystko młotkiem.