Witam!
Wczoraj wszedłem w posiadanie Makity 2012 NBX i dzisiaj jestem po kilku godzinach zajęć z tą maszynką. W związku z tym chciałbym się podzielić kilkoma moimi spostrzeżeniami. Wiem, że jeszcze kilka innych osób tu na forum albo chce niedługo kupić tą grubościówkę, albo rozpatruje ją na przyszłość. Ja też szukałem informacji na ten temat. Niestety niektórych rzeczy nie można znaleźć w internecie, a są pomocne w podejmowaniu zakupów.
Tak więc PLUSY (w kolejności wyjmowania z kartonów i uruchamiania):
1. Jak napisałem kupiłem wersję NBX (ze stojakiem w zestawie). Stojak jest sporych rozmiarów, nawet większy niż potrzeba pod samą grubościówkę, a to dlatego żę jest uniwersalny również dla innych elektronarzędzi Makity. Jest stabilny, wygodny w rozstawianiu.
2. Stoły grubościówki są większe niż się spodziewałem dedukując ze zdjęć w sieci. Całość ma 77cm. Nie jest to największy rozmiar na rynku bo np. Metabo DH330 ma 83cm, ale jest całkiem nieźle.
3. Jakość obrobionej powierzchni według mnie jest bardzo dobra. Chyba będę mógł wyeliminować jedną gradację papieru przy szlifowaniu
4. Maszyna podczas pracy jest cicha (jak na grubościówkę!). Da się spokojnie przestrugać kilka desek bez ochronników. Ale na dłuższą prace i tak warto je zakładać.
5. Wał nożowy jest dobrze strugany i trzeba by się naprawdę wysilić by zrobić sobie krzywdę.
6. Masa maszyny i uchwyty pozwalają na wygodne podnoszenie, przestawianie i ustawianie na stojaku.
7. Wygodny ogranicznik grubości docelowej (widoczny na zdjęciu IMG0062). Można zrobić struganie w kilku przejściach i ustawić sobie grubość docelową, którą mają mieć wszystkie elementy.
8. Obsługa jest naprawdę banalnie prosta i intuicyjna.
Ale żeby nie było za słodko to również czas na MINUSY:
1. Stojak nie posiada instrukcji w j. polskim. Znam kilka innych, rozumiem pismo obrazkowe i rozstawienie stojaka naprawdę nie wymaga wyższych studiów. Ale gdyby ktoś chciał się czepnąć to jest to niezgodne z prawem.
2. Instrukcja obsługi samej grubościówki ma wersję w j. polskim
Ale radzę przeczytać w innym, bo niektóre wyrażenia po polsku są naprawdę dziwne i niezrozumiałe.
3. Co mnie niemile zaskoczyło w samej grubościówce - odprowadzenie wiórów ma w dziwny sposób zaprojektowane szpary na styku z korpusem, którędy to wylatują wióry. Nie wiem czemu tak zrobili, ale nie jest to najlepsze rozwiązanie, a uszczelnienie by się przydało.
4. Samo odprowadzenie jest tak skonstruowane, że wychodzi TYLKO na lewą stronę. Dla operatora praworęcznego (jak ja) oznacza to że popychając materiał prawą ręką wygodnie jest mi obejść z lewej by go odebrać. Tu oznacza to że muszę sięgnąć NAD odprowadzeniem. Gdy podłączę wąż to będę musiał sięgać nad wężem i w sumie nie będzie bezpośredniego dojścia do odbioru materiału. Wg mnie można to było zaprojektować uniwersalnie na obie strony. Muszę powiedzieć że Makita mnie rozczarowała pod względem tych 2 ostatnich punktów. Stac ich na coś lepszego.
5. Grubościówka jest mocowana dp stojaka za pomocą fabrycznie dostarczonych śrub. Śruby wchodzą z dołu od strony stojaka. D przykręcenia są też 2 płaskie klucze dostarczone w komplecie. Jednak wewnątrz ceownika ramy stojaka płaski klucz nie sprawdza się. Wziąłem więc nasadowy i tu niespodzianka. Śruba nie ma łba 13mm ale pół cala czyli 12,7mm. Oczywiście nie jest to duży kłopot, ale kolejna rzecz, której dałoby się uniknąć.
Podsumowując - jestem zadowolony z maszynki. Struga ładnie i na zadany wymiar. Oby tak dalej. Do tego jest w miarę możliwości cicha i poręczna. To tylko wrażenia po pierwszym dniu użytkowania, ale jak na razie to polecam tą maszynkę
Mam nadzieję że choć trochę ta opinia będzie pomocna dla tych, którzy myśla o zakupie takiej maszyny.