Do przefrezowań po łuku zrobiłem cyrkiel do frezarki.
Pilnowałem się frezowania jak głupi. 5cm frezowania i sprewdzenie. Po dojściu do połowy łuku i stwierdzeniu że jest dobrze stwierdziłem że pohechałem do końca beż sprawdzania. Na pewniaka. No i się zemściło.
Coś się poluzowało i cyrkiel się rozjechał. A dokładnie przesunęła się frezarka na prowadnicy. Myślałem że dostanę udaru, tak mi skoczyło ciśnienie. Na szczęście po konsultacji z klientka wpadliśmy na rozwiązanie. Poszerzyłem frezowanie. Widać na zdjęciu co zrobiłem. Nawet nie wyszło najgorzej.
Niestety w stresie nie zrobiłem zdjęć.
Zrobiłem też nowy okapnik u dołu drzwi. Wcześniej go nie było. Całość polakierować wstępnie lakierem jachtowym.