Witam .
Jak wspomniałem wcześniej ,stałem się posiadaczem starego Bailey,a .
Narzędzie te nie wyglądało ciekawie ,ale od bardzo dawna chciałem poznać tę konstrukcje ,więc skorzystałem z okazji .
W trakcie renowacji ,okazało się ,ze kupiłem całkiem co innego niż myślałem .
Podczas zakupu byłem pewny ,ze kupuję Nr. 4 ,a po oczyszczeniu wyszło ,ze mam rozmiar cztery i pół .
Przywracanie do użyteczności struga przeprowadziłem w sposób standardowy ,więc nie będę się rozpisywał .
Efekty ocenicie sami .
Co do samego struga . Stopa była idealnie płaska ,a kąty prawidłowe .
Nóż miał chyba szlify fabryczne ,stąd wnioskuję ,ze nie był wiele używany .
Jestem po pierwszych próbach , i muszę przyznać ,ze efekty przerosły moje oczekiwania.
Praca nim to ogromna frajda ,nie dziwię się że narzędzie te jest kopiowane do dziś przez wiele firm.
A ot jak to wygląda.