No cóż - magia ceny... Skoro pośrednik (lub pośrednicy) dorzuca jeszcze swoją marżę to ile kosztuje produkcja i sam materiał? W takich przypadkach normy zakładowe są "bardzo restrykcyjne" - wszystkie elementy składowe muszą się dać złożyć "do kupy" czyli w całość - inaczej narzędzie nie ma prawa opuścić fabryki (chyba że w kontenerze jako złom z którego jeszcze jakaś inna firemka poskłada to w narzędzie i wypuści za jeszcze mniejsze pieniądze pod nazwą xxxxxx) a że nie trzyma wymiarów, kątów czy jest niechlujnie wykonane - nie ma to najmniejszego znaczenia - magia ceny. Ważne żeby ileś tam wagonów tego sprzedać...
Mam nadzieję, że kolega Przemek przeczyta, obejrzy fotki i przemyśli sprawę zakupu...