Panowie, bycie stolarzem, to poważnie niebezpieczna robota. Jesteśmy narażeni na różne zranienia, skaleczenia, urazy, czy odcięcie palców, nie wspominając o skrajnych, tragicznych wypadkach. Drzazga może wejść nie tylko w paluszek, ale również do oka. Warunki nie są łatwe, ale chęć zrobienia coś z własnych rąk, ogromna... Nie wyobrażam sobie, żeby w ogóle pomyśleć, żeby nie pracować bez niezbędnych akcesorii ochronnych... Dbajcie o siebie wszyscy!