@Henry: a jaka cena tego dłuta? Też by mi się takie przydało.
A co do dłut, to jeśli planuje się robić gniazda, to z reguły kupuje się dłuta o szerokości 1/3 obrabianego materiału (bo takiej szerokości są standardowe gniazda). Więc w zależności od tego czy ciesielstwo czy stolarka większe lub mniejsze.
Idąc w cyfry. Dla stolarza przydatne będą 6, 8, 16. Dla cieśli 16 i 32. Oczywiście takie duże dłuto jak szpadel też się przyda, np przy czyszczeniu zacięć czy czopów 15cm+.
Inne pośrednie też się mogą przydać, ale od takich można wystartować i nie powinno się odczuwać braków. Ja mam jeszcze jakąś 4, 20 i 25, ale 4 używałem może ze 2 razy i to z reguły do usuwania urobku z gniazda (nie dłutowania). A 25 mam z marketu, więc czesto używam do zbijania kory z tarcicy nieobrzynanej