Postanowiłem, że przez weekend popracuję nad szlifierką, więc na razie nie będę oddawał sprzętu. Pomyślałem, że może się okazać że szlifierka jest dobra ale operator do dupy. W ślad za waszymi radami pooglądałem sobie na youtubie filmy o tych maszynach. Nie tylko o tritonie (bo jest aż jeden) ale głównie o tormekach, tego jest najwięcej. Najbardziej dał mi do myślenia ten -
. Co prawda mój kamień nie był tak zniszczony
, ale ruch kamienia w górę i w dół jak najbardziej przypominał ten u mnie. Zdjąłem kamień i ściernicę, i poziomicą sprawdziłem poziomość wału. Oczywiście wcześniej sprawdziłem czy stół mam poziomo, czy sama szlifierka jest poziomo na stole. Wszystko było poziomo i stół i szlifierka i wał. Zdjąłem obudowę i w środku też do niczego się nie można przyczepić. Po obejrzeniu powyższego filmiku, postanowiłem pomierzyć kamień. I tu był pies pogrzebany. Generalnie średnica kamienia 246 mm, ale w jednym miejscu na odcinku może 3 cm średnica z jednej strony 249 a z drugiej 250. I stąd brało się odczucie ruchu kamienia w górę i w dół. Nawet nie odczucie, bo ostrząc nóż od struga co jakiś czas czułem podnoszenie a potem opadanie noża. No to do roboty zaprzągłem przyrząd do renowacji kamienia. Trochę z tym zabawy, szczególnie gdy się to robi pierwszy raz, ale jakoś poszło. Zmierzyłem średnicę i wszędzie równiutko 244 mm. Po założeniu kamienia wszystko obraca się równo. Ostrzenie noży strugów okazało się perfekcyjne. Noże są ostre, a po wypolerowaniu świecą się jak psu...
Natomiast tarcza ze ściernicą skórzaną jak robiła ósemki tak dalej robi, ale nie przeszkadza to w polerowaniu ostrzy. Na filmiku Jarka o jego maszynie NS250 też widzę, że ta tarcza tak lata. Nawiasem mówiąc ten felder (w zasadzie to nie jest felder tylko Nr 1®NS 250 Maschinen Markt) jest łudząco podobny to mojego tritona, nawet dodatkowy osprzęt jest identyczny. Odkręciłem tą ściernicę i okazało się, że jest to zwykłe koło z tworzywa ABS z nałożonym na wierzchu pasem skóry. W środku koła jest otwór służący do założenia na wał, z zewnątrz dokręcany jest metalowy kołpak a całość mocowana jest pokrętłem z metalowym gwintem wewnętrznym. Otwór w plastiku jest nierówny i dlatego cała tarcza robi ósemki. Z pewnością dużo lepiej byłoby, gdyby w tym otworze była metalowa tulejka wówczas nie byłoby takiego luzu na tym kole. A tak otwór w plastiku będzie się coraz bardziej wyrabiał.
Koniec końców uporałem się z problemem. Nie sądziłem, że przyczyną może być nierówny kamień. Nie znam technologii wyrobu kamieni szlifierskich, ale chyba są one robione w jakichś formach, a te z kolei nie są zbyt dokładne - wystarczy mały naddatek rzędu 2-3 mm i pojawia się problem.
W każdym razie można wreszcie pracować. Ostrzy ładnie na całej powierzchni. Ostrzenie narzędzia z ukształtowanym już kątem trwa krótko. Sprawdziłem przy okazji sugestie Arka i Wojbassa dokładniejsze ostrzenie jest przy bardzo wolnym przesuwaniu ostrza w poprzek kamienia. Natomiast ostrzenie z nadaniem nowego kąta, mimo że kamień szlifierski ma granulację 220, trwa dość długo. Z pewnością byłoby szybciej gdyby maszyna miała regulację obrotów. Szlifierka jest bardzo cicha. Myślę, że się zaprzyjaźnimy z tritonem i popracujemy parę lat.
Jeszcze na koniec parę uwag - wykonanie szlifierki porządne, cena przystępna, szeroki wybór akcesoriów dodatkowych także w przystępnych cenach. Jak wspomniałem wyżej jest identyczna z maszyną sprzedawaną przez feldera i sądzę, że akcesoria dodatkowe też są identyczne. Zresztą będę mógł to potwierdzić bo zamówiłem sobie u feldera oprzyrządowanie do ostrzenia siekier (tego triton nie oferuje).
Parę fotek z efektami ostrzenia noży strugów. Nóż do zdzieraka - fabrycznie nowy, nigdy nie był ostrzony. Miał tylko wstępnie wyprowadzony kąt.