Co do olejowania to zaolejowałem tak 5 warstwami oleju rzepakowego(ostatnie dwie warstwy schły po 1 dzień na warstwę) blat stolika ogrodowego, który albo jest na dworze bez względu na pogodę albo w szklarni gdzie jest parno i ciepło no i jest chowany na zimę pod dach. Egzystuje sobie radośnie już tak z rok i nic się z blatem nie dzieje. Jeśli chodzi o odcień drewna to po olejowaniu zrobił się bardzie żółty co dodało mu uroku(tylko trzeba uważać żeby przy olejowaniu nie zostały plamy oleju na drewnie bo w tych miejscach będzie ciemniejsze). A co do woskowania to zrobiłem parę testów i wnioski z moich obserwacji są takie:
-Podgrzewać tylko źródłem ciepła, które nie emituje dymu bo się drewno okopci, i trzeba strugać(chociaż z drugiej strony jak by tak trochę poćwiczyć można by zrobić ładne wzorki
).
-Wosk opornie wtapia się na sękach i trzeba je podgrzewać dłużej.
-Jeśli wosk już nie wsiąka to należy go zetrzeć ścierką.
No to teraz czekam na efekty impregnacyjne tego woskowania.