No nie taki prosty już prościej jest w mojej tokarce która teraz używam i w poprzedniej którą miałem na początku.O ile dobrze zrozumiałem twój projekt.U ciebie to ma działać tak że te nacięcia w rurce ściskane obejmą zaciskają rurkę na pręcie i tak reguluje się wysokość, tak dobrze zrozumiałem?Bo jeśli tak to ja te nacięcia zrobił bym dłuższe jeżeli już, to po pierwsze a po drugie łatwiej w rurce wywiercić otwór przyspawać nakrętkę i śrubka wkręcana w rurkę będzie blokować podpórkę na wysokość, jest to dużo prostsze rozwiązanie i skuteczne na 100% bo używam i nie narzekam.Jeszcze lepsze i szybsze jest wykorzystanie mimośrodu czyli przekręcamy wajchę i trzyma.Co do blokowania na łożu widzę że tam blokować mają dwie śrubki?Bo jeśli tak to ja bym to rozwiązał inaczej,u ciebie nie widać jak blokujesz ten profil który ma regulować odległość od materiału jeżeli śrubką to ja bym to zrobił tak żeby jedną śrubką blokować całość na łożu i wysuw.Zamiast profilu dajesz płaskownik z na frezowanym otworem przez całą długość lub po prostu dwa płaskowniki zespawane poprzeczką tak aby był otwór między nimi po między nimi będzie śruba która będzie przymocowana do blach pod spodem.Kiedy chcesz blokować to dokręcasz jedną nakrętkę.Tam gdzie będzie nakrętka to pod nią jeszcze trzeba dać kawałek przewierconej blachy aby powierzchnia docisku była większa.Wydaje mi się ten sposób lepszy bo możesz podjechać bliżej do materiału i ustawić podpórkę pod kątem.Mam nadzieję że się połapiesz o co mi chodzi bo namieszałem

.Jak coś to w wątku "Tokarka Gomad" gdzie pokazuję swoją tokarkę jest chyba zdjęcie moich podpórek tylko że moje to odlewy aluminiowe ale zasada działania ta sama.Zadam ci pytanko będziesz robił konik do swojej czy kupisz gotowy?Bo jak będziesz robić to jakaś uproszczona wersja czy zrobisz go ze stożkiem Morsea?Ja planuje zrobić go na zasadzie dwóch tulei i na końcu MK3.Powodzenia przy budowie i może utwórz wątek na forum i pokaż swoją maszynę krok po kroku jak ją robisz bo u ciebie na stronie widzę praca wre

.
Pozdrawiam Adrian.