Te 1,5-2 cm wnikło w deski grubości 4cm. Na drewnie niesuszonym zrobiłem tylko test, a na blat użyłem wysuszonego we własnym zakresie. Tak właściwie to już są kantówki - 4 na 6 cm. Myślę, że jeśli chodzi o wilgoć zamkniętą w drewnie to znaczących zmian w trwałości nie będzie. Kiedyś zaimpregnowałem olejem(specjalnym do drewna) deski niesuszone na klatki dla królików i tak po roku nic nadspodziewanego się z nimi nie dzieje. Mam tu jeszcze taki cytat nijakiego elkrakerso z innego forum:
,,Domowe sposoby na zaimpregnowanie surowego drewna które z powodzeniem stosuję w terrarium. Drewno (jakiekolwiek) leży kilka lat w wilgotności bliskiej 100% (ponad 90%) na mokrym podłożu (lub wręcz w nim częściowo zakopane) bez śladów grzyba, próchnienia etc więc może się i w nożydełkowaniu przyda ;P
Normalnie drewno nijak nie zabezpieczone w takich warunkach pleśnieje mi już po kilku dniach i nadaje się do wywalenia.
1. Drewno można standardowo pokryć woskiem na grubo a po jego zastygnięciu np nad świeczką rozpuszczamy wosk nagrzewając drewno (tak że wosk wrze na jego powierzchni), można w piekarniku czy mikrofali, po takim zabiegu wosk bez żadnej polerki wsiąka w gorące drewno zaś jego nadmiar spływa. Po takim zabiegu drewienko wygląda praktycznie tak samo jak przedtem z tym że nie pleśnieje we wcześniej wymienionych warunkach.
2. To wygotowanie drewna w solance przez jakieś 40min. Potem wyjmujemy, myjemy i suszymy. Po wyschnięciu wyjdzie sól, standard, wtedy znów myjemy (np szczoteczką) i po dwóch takich zabiegach na drewnie nie wychodzi już sól a całe jest bardzo wytrzymałe na wilgoć i gnicie.
Można stosować oba sposoby równocześnie (najpierw 2 potem 1). Mi jeden kawałek drewna leży już pięć lat w terrarium gdzie praktycznie do połowy jest mokry, ani grzybka ani nie próchnieje. Pewnie nie napisałem niczego odkrywczego ale a nóż się może komuś przyda."