Hej, dawno nic nie pisalem, co nie znaczy, że nic się nie tworzy.
Ze względu na sytuację miałem troche mniej czasu aby oddać się mojemu "podszkalaniu" w stolarstwie. Warsztat wymagał więcej miejsca także też trochę musiałem powalczyć aby mieć bardziej ergonomiczne warunki pracy.
Co do roboty to znów mam parę pytań a bardziej wskazówek, które moglibyście podpowiedzieć.
W blacie, który aktualnie obrabiam jest mnóstwo dziur od larw/korników. Podczas ściągania kory widziałem ich trochę także podejrzewam że siedza sobie wygodnie w dziurach.
Chce użyć preparat owadobójczy do drewna Altax z Castoramy i strzykawka zalać każdą dziurę. Czy to dobry pomysł?
Kolejne pytanie dotyczące małych dziur z sekow, szkoda że nie mam zdjęcia postaram się jutro podesłać aby był widoczny ich rozmiar. Czym zapełnić? Nigdy nie bawiłem się żywica i póki co nie chce się za to brać, bo warsztat nie spełnia warunków a nie mam zamiaru tego nosić do domu. Czy są jakieś zamienniki które można by wlać/zlepić dziurę nie duża?
Na sam koniec mam zamiar wszystko razem przeszlifowac papierem o gradacji P60/80/120/150/180/240 i kończąc na 400. Całość przedmuchać kompresorem wyczyścić acetonem i nałożyć ok. 2-3 warstw lakieru matowego firmy Osmo.
Jak już wcześniej pisałem, dopiero zaczynam przygodę i proszę o wyrozumiałość za niefachowe słownictwo i błędy. Pozdrawiam i z góry dziękuję za dobre rady.