W ramach zabijania zimowej wieczornej nudy zacząłem konstruować okleiniarkę na obrzeże z klejem. Pomysł przyszedł mi do głowy jak odpady po zamawianiu formatek w hurtowni zaczęły zawalać mi piwnicę. Klienci ich nie chcą, hurtownia pakuje razem z właściwymi formatkami a mi brakuje miejsca. Mógłbym je wykorzystać do jakiś małych projektów dla siebie czy rodziny ale jest problem z oklejaniem ich obrzeżem PCV/ABS. W warunkach domowych w zasadzie do wyboru mamy albo klej kontaktowy albo...klej kontaktowy
W międzyczasie znalazłem ofertę sklepu który sprzedaje obrzeże ABS z sługą nanoszenia kleju. Koszt takiego obrzeża to 1,1 PLN za metr więc dramatu nie ma.
Można oczywiście oklejać je obrzeżem papierowym ale w dzisiejszych czasach to trochę siara
takie obrzeże można wykorzystać do oklejenia formatek na półki w piwnicy bo ani nie chroni przed uderzeniami ani wilgocią.
Po kilkudniowym przeglądaniu youtube oraz zasobów sklepów posiadających w ofercie tego typu okleiniarki stwierdziłem iż konstrukcja jest na tyle prosta że nie wiem za co producenci wołają takie pieniądze.
Ale do brzegu.
Za podstawę posłużyła mi płyta wiórowa krono - mirror gloss (oczywiście nie oklejona
) która została u mnie po jednym z projektów. Do tego kilka wsporników L do podtrzymywania i regulacji prowadnic, blacha nierdzewna w połysku (płyta 200x400 mm), kilka śrub m8, garść nakrętek i podkładek, śruby z niepełnym gwintem m6, nakrętki pazurkowe m6, rolka wózka paletowego, opaska do rur fi 70-90mm i kawałki profilu aluminiowego Z, no i opalarka renomowanej firmy TOYA czyli górna półka
.
W zasadzie kupiłem tylko blachę (6 PLN) oraz rolkę (10 PLN). Całą resztę znalazłem u siebie w piwnicy w koszu z przydasiami
Efekt mojej kilkudniowej pracy wygląda tak:
Prowadnice to płyta wiórowa na które nakleiłem pasy blachy nierdzewnej, po środku rolka z paleciaka.
Opalarka przymocowana za pomocą opaski skręcanej do rur oraz prowadnica obrzeża zrobiona z dwóch kawałków profilu aluminiowego Z, skręcona za pomocą dwóch śrub m8 na którą nakręciłem kilka nakrętek i założyłem kilka podkładek. Można podnosić ją po całej długości śrub m8 oraz zmienić jej rozstaw. Na przedzie prowadnicy 3 śruby m6 z niepełnym gwintem który obciąłem. Śruby robią za prowadnice dla przesuwanego po prowadnicy obrzeża.
Jeszcze kilka fotek ze szczegółami:
Na tą chwilę okleiłem tylko kilka odpadów płyty dla testów efekt jest zadowalający. Dla testu zerwałem jeszcze ciepłe obrzeże by sprawdzić jak rozchodzi się stopiony klej i oto efekt:
Muszę jeszcze popracować nad techniką oklejania i wyczuć szybkość posuwu płyty by dobrze rozgrzać klej a nie przypalić obrzeża, ale do tego dojdę metodą prób i błędów. Dziś za długo przytrzymałem obrzeże w miejscu i na oklejonej płycie widać zmarszczki pod światło więc przyda się praktyka.
Postaram się nagrać filmik z oklejania jak tylko się z maszynką trochę obędę
Generalnie jestem zadowolony z pracy okleiniarki, natomiast już teraz wiem że łatwiej byłoby oklejać gdyby opalarka miała ustawianie stałej temperatury, moja ma tylko dwa biegi więc ciężko wyczuć jaka temperatura jest odpowiednia. Kto wie, być może zainwestuję w lepszy model?
Projekt ten traktuję jako hobby bo raczej nie nadaje się do pracy zarobkowej choć czasem trzeba zmienić coś na prośbę klienta czy poprawić swojego babola i wtedy czemu nie. Nie traktuję go jako zamiennik oklejania formatek w hurtowni bo raz że nie ta jakość, dwa to czas potrzebny do oklejenia większego projektu byłby pewnie spory.
PS: sorry za jakość zdjęć i poziom tekstu ale ani ze mnie fotograf ani dokumentalista
PPS: do obcinania nadmiarów obrzeży mam zamiar wykorzystać posiadaną Makitę RT0700CX wraz z wiadrem przystawek w tym dedykowaną do obcinania obrzeży którą dokupiłem do fabrycznego zestawu jakiś czas temu.
