Hej, ponieważ niedawno zająłem się pracami w drewnie, a potrzebowałem coś co na szybko pozwoli rozpocząć zabawę (i w miarę niskim budżetem) to wymyśliłem uchwyt do mocowania materiału na posiadanym aktualnie stole.
Założenia były następujące:
-brak nadmiernej ingerencji w aktualnie posiadany blat
-możliwość stabilnego zamocowania elementów do strugania
-brak imadła więc musi pełnić rolę zaciskową
-możlwiość wykonania w jeden wieczór
-koszt materiałów - do 100 PLN
Potrzebne materiały:
-pręt 20x20 mm (może być profil, niekoniecznie w/w wymiarów) o długości około 2,5x szerokość blatu stołu
-4 mufki M8x40 lub inne
-1m pręta gwintowanego
-5x śrub M10 do mocowania do blatu i mocowania stopera.
-2x podkładka M8 powiększana
-6x nakrętek M8
-kątownik drewniany, narożny 30x30 mm o długości około 2,3x szerokość blatu ( do osłonięcia metalowych prowadnic - by noże struga czy dłuta były bezpieczne)
Narzędzia:
-Spawarka + kilka elektrod
-Gwintownik M10 + wiertło 8,5
-Wiertło 10mm - do otworów pod różne odległości stopera
-mały strug by dopasować kątownik do prowadnic
-klej by osłonę prowadnic przykleić (ja użyłem chwilowego titebond)
W sumie zdjęcia oddają całość pomysłu.
Prowadnica zewnętrzna jest przymocowana na stałe do stołu, prowadnica wewnętrzna jest ruchoma - jak szczęki w imadle, śrubami od spodu blatu jedynie reguluję luz dla ruchomej prowadnicy.
Dzisiaj wieczorem jeszcze zrobię zdjęcia po oklejeniu prowadnic sosnowym narożnikeim i dorobieniu stopera z kawałka bukowego klocka, w którym nagwintowałem normalnym gwintownikiem gwint M10 i ku mojemu zaskoczeniu dobrze on trzyma.
Na początek daje radę takie mocowanie, nie jest mega poręczne ale za to bardzo stabilne (do strugania desek narazie testowałem). Jego wadą jest, że przy mocniejszym zaciśnięciu prowadnice idą w łuk pod siłą docisku ale narazie nie było potrzeby by tak mocno zaciskać w praktyce - trzymają dobrze.