Cześć
Przejrzałem chyba cały internet na temat grubościówko wyrównywarek i głowa mi już pęka. Czy rzeczywiście w cenie do 6k za nowy sprzęt można kupić tylko i wyłącznie jakiś chiński import? Jak można ufać sprzętowi którego sprzedawca nie jest w stanie określić czy na części zamienne trzeba czekać tydzień dwa czy może do czasu aż przypłyną z Chin (mówie tu o najdroższym imprterze maszyn z Chin różniących się tylko naklejką)? Na marginesie, Siedlce to chyba zagłębie maszyn do drewna sprowadzanych z Chin
Wiem, jest Dewalt D27300, ale wg mnie wygląta to jak zabawka i raczej nie jest raczej wart swojej ceny.
Czy nie chcąc mieć maszyny z Chin jestem skazany na najtańszego Hammera A3 26 za prawie 10k? Czy może istnieje gdzieś jakaś alternatywa, której nie udało mi się znaleźć. Proszę pomóżcie, bo ręce powoli mi opadają.
Maszyna będzie używana typowo amatorsko, nie znaczy to jednak że chciałbym czekać 6 tyg. na części zamienne, mieć problem z regulacją czy obawiać się jakiejś odkręconej śrubki, przez którą maszyna zrobi mi krzywdę.
Dzięki z góry
Pozdrawiam
Tomek