6
« Ostatnia wiadomość wysłana przez mianek dnia 12 Sierpień 2024, 06:46:15 czas Polski »
Ależ dziękujemy za profesjonalne wytłumaczenie. Po za tym że coś jest bzdurą warto może napisać coś więcej, jeśli kolega się na temacie zna. Z mojej perspektywy jeśli ma zachodzić przekazanie energii na podstawie wytworzonego gazu drzewnego przechodzącego przez żar, to jest w tym tak wielka magia jak i mówienie, że ekogroszek był eko - po prostu jest to spalanie dolne przy ograniczeniu w samej komorze spalania dopływu tlenu (widać rynek i UE to stwierdzenie mimo, że pomysł na palenie stary jak świat - na razie kupują). Ale co do zasady wg mnie (na LAICKI chłopski rozum) to w każdym stałopalnym kotle zachodzi wymiana energii w postaci gazowej, tu jedynie jest lepiej wykorzystana. Wytworzenie efektywnie energii w takim kotle polega tym, żeby nie było przepalane jak w starych zasypowych kopciuchach i grawitacyjnym układzie, tylko żeby energię wytworzyć w pełną mocą kotła (o czym napisałem potem), bo wówczas jest lepsza wymiana gazowa. Czy nie sprowadza się to do tego co napisałem?... A że dziś instalacja grzejnikowa potrafi mieć mniej wody niż sam kocioł (typu np. 70-150l na kilku grzejnikach płytowych), to magazynuje się tą energię w 2000l bufora (co zresztą ma takie zalety jak długa transmisja ciepła po układzie docelowym). Pytanie było, czy da się w tym palić trocinami - wg mnie słabo, już lepiej obczaić coś choćby do ich brykietowania, co IMO byłoby już bezpieczniejsze, ale może to kolejna bzdura...