Przyglądam się tematowi kotłów na paliwa stałe. Ze wszystkich dostępnych paliw pellet wydaję się być rozsądnym rozwiązaniem. Trochę doczynienia z nim miałem i tak na logikę parę wniosków... rdzewienie zasobnika przy groszku owszem może być ale przy pellecie to mało prawdopodobne a nawet nie realne. Z reguły temat rozkładam na czynniki pierwsze oczywiście uniknąć wszystkiego się nie da. Groszek czy węgiel to dość trudny i brudny temat... potrzeba dużo więcej wysiłku i komplikacji aby stworzyć dobry automat do węgla. Parę czynników wzbudzających zastrzeżenia różnorodność paliwa, skład, twardość. Pellet wydaję się łatwiejszy do ogarnięcia chociaż jest stosunkowo nowy na rynku w porównaniu do węgla ale nie na tyle, żeby nie powstało dobre Polskie urządzenie. Łatwość mam na myśli rozpalanie podawanie praktycznie tej samej wielkości granulek -małych. Analizując budowę palników na pellet nie wydaję się żeby były tam jakieś skomplikowane części. Jeśli chodzi o syf to tak samo nie ma jakiejś tragedii. A co do pomp ciepła to trochę obawiam się napływu chińskiej technologii. Nie są to tanie rzeczy na rynku bardzo, krótko pytanie co z jakością i serwisem... Gaz jest fajną opcją ale nie wszędzie możliwą i opłacalną.