Jaki budżet?
Ja bym nie skreślał od razu pomysłu, ale podstawa sprawa - umiesz spawać? Ale spawać, a nie smarkać i żeby mieć pojęcie żeby nie przekosić ramy.
Na łożyskach bym tego nie robił - albo 4 śruby trapezowe (coś a'la dyma), albo 4 pręty chromowane i i zamiast łożysk dałbym tuleje - np brąz, ale kupić coś gotowego np od zwrotnicy ciągnika, bo toczenie z brązu to drogo wyjdzie brąz. Najlepiej dać śruby, a nawet można dać pręty gwintowane utwardzane np 22 mm i śruby przedłużane - w ten sposób będziesz miał załatwione podparcie od dołu blatu grubościówki oraz blokadę żeby blat nie "podrywało" do góry.
Ale przy śrubach musisz idealnie wypionować 4 pręty gwintowane - w dymie jak pokasowałem luzy to kurde ciężko się kręci blat grubościówki. REMA specjalnie zrobiła z luzami, bo blaszanej konstrukcji nie da się zrobić idealnie żeby zachowane były równoległości płaszczyzn itp.
Koła rozrządu - pomysł nie głupi, ale znajdziesz koła żeby zrobić np z 2800 obrotów silnika 6000 obrotów wału? Po drugie koła pasowe mają znormalizowany otwór pod silnik, nie wiem czy są koła zębate na klin? Kojarzy mi się że to bardziej na wieloklin wchodzi.
Wszystko zależy czy masz umiejętności, materiał (im grubszy/cięższy tym lepiej), dostęp do tokarza. Ja strugarkę SAM jutro jadę oglądać - miałem robić, ale znalazłem konstrukcję taką jak miałem robić ale przeliczając własną robotę itp to wolę kupić. Grubościówkę mam DYMA - trochę podpicuję i na grubościówkę jest ok, choć najchętniej to bym wziął z niej bebechy i zrobił porządną ramę pod grubościówkę