sprawa wydaje się być prosta - mam blat z merbau do wykończenia woskiem twardym Saicos.
Wg zaleceń najpierw nanoszę szerokiem pędzlem: Olej gruntujący Extra Rzadki 3001 bezbarwny. Pozostawiam na 24h, przecieram/matowię papierem 220 na szlifierce oscylacyjnej. Wałkiem nakładam wosk twardy. Czekam 3-5h. Wałkiem nakładam drugą warstwę. Teoretycznie powinno być gotowe, a nie jest:
miejscami na blacie są chropowate miejsca i takie jakby krostki. Dlaczego? Co zrobiłem nie tak?
Dokładnie to samo miałem z blatem dębowym, którego nie gruntowałem (ponoć nie trzeba). Ale wtedy temperaturę pomieszczenia (garażu) miałem za niską (bo trzeba było otworzyć, żeby schować auto
. Ale teraz? Garaż zamknięty, ciepły, bez przeciągów.
Oczywiście ładnie się to zapoleruje tarczą z włókniny na wiertarce, ale nie powinno być takiej potrzeby...