Panowie.
Bardzo ciekawy tematyczny temat.
Niemniej wtrącę swoje trzy grosze.
Zdrowe czy nie?
W Europie mleko pije się od wielu pokoleń.
W ameryce przed jej podbojem nie było krów. Kiedy Holendrzy kupili wyspę Manhatan od Indian, na impezie podano mleko a ponieważ indianie nie tolerują laktozy więc się pochorowali i myśląc że mieli być otruci, zaczeli wojnę. Tyle historii, ile w tym prawdy nie wiem ale świadczy to o tym że mamy tak zwane preferencje genetyczne do tolerowania pewnych potraw. Tak więc my możemy swobodnie jeść to co rośnie i jest produkowane lokalnie. Powinniśmy natomiast uważać z potrawami które u nas pojawiają się jako nowości. Przykładowo udowodnione jest że osobom z naszej strefy klimatycznej cytrusy w dużych ilościach szkodzą na stawy. Ciekawe i prawdziwe. Zależy też kto zleca zrobienie dznych badań, bo o obiektywizm jest trudno.
W moim przypadku przykładowo. Jestem okropnym szarlotkożercą i potrafię pochłonąć całą blachę w jeden dzień. Bez mleka kończy się okropną zgagą, ale z mlekiem nie mam tego kłopotu. Tak więc mleko nie szkodzi w moim przypadku. I pijcie mleko tłuste a nie to paskudztwo które pozbawiane jest tłuszczu i wielu innych składników w procesie produkcji.
W ogóle uważam że te wszystkie odtłuszczone produkty więcej szkody rabią niż pożytku. Zamiast tłuszczu dodawane są wypełniacze często, mąka która zawiera gluten który z kolei może powodować wiele szkody.
Przykłądowo moja sąsiadka ma syna, który był zdiagnozowany jako lekko autystyczny. po konsultacji w Polsce zasugerowano odstawienie glutenu i po kilku miesiącach jest w zupełności zdrowy.
Tak więc umiaru we wszyskim