Witam .
Dziękuję za miłe słowa ,Wasze uznanie jest dla mnie bardzo ważne!.
Praktyka to najcenniejsza forma nauki .Kiedyś kupiłem pełen bagażnik
skrawków fornirów i to na nich się najwięcej nauczyłem . Próbowałem różne kleje
i techniki ,tak dla zabawy ,potem wszystko i tak trafiało do kominka.
Wilgotność forniru ,,starzy "majstrowie uzyskiwali po przez włożenie formatek
pomiędzy namoczone gazety . Ja stosuję wilgotne stare prześcieradła.
Rozbierając stare meble zauważyłem ,ze fornirowanie było kiedyś bardzo popularne .
Nieraz się dziwiłem ,ze drobne elementy mebli zamiast zrobić z masywu Oni robili
z sosny i okleili dębem ,ze im się chciało .Co było tego powodem do końca nie wiem .
Kilka lat temu kupiłem obraz znanego malarza ,z lat 20stych. Płótno trafiło do konserwacji
muzealnej ,natomiast rama ,drewniana ,o niezwykle prostej budowie trafiła pod moje rączki .
Jakie ogromne było moje zdziwienie ,gdy się okazało ,ze była ona wykonana ze ,ze świerku i
oklejona dębem .Niestety podczas rozbiórki rozsypała się w pył ,zrobiłem nową .
Pozdrawiam.