Cześć,
po kilku miesiącach namysłu czy rozpoczynanie zabawy z tańszymi maszynami ma w ogóle sens, postanowiłem zaryzykować i kupić tego nieszczęsnego scheppacha. Nic innego sensownego w kwocie do 2000zł nie widzę.
Jak wiadomo na rynku dostępny jest aktualnie najnowszy model HMS1080, w którym to wg producenta zostało wprowadzone kilka ulepszeń w porównaniu do poprzedniego modelu. Cena prawie ta sama, więc normalnie brałbym te 1080 bez namysłu. Jednak jedna sprawa mnie męczy. Doczytałem że konieczne jest odkręcanie przykładnicy za każdym razem jak chce się skorzystać z grubościówki. Boje się że po z czasem zacznie to stwarzać problemy z trzymaniem kąta 90st., czy chociażby że same gwinty mogą się wyrobić. (rozumiem że jest to przykręcane na jakieś śrubki)
Może są tu jacyś posiadacze tego modelu i są mi w stanie napisać jak to wygląda w praktyce? Jest się czego bać, czy niekoniecznie? Bo jeśli tak to postawię jednak na starszy model.
Co prawda HMS1070 nie jest już produkowane ale w kilku miejscach są jeszcze ostatnie sztuki do nabycia.
Dzięki z góry za pomoc!