Maj 12, 2024, 03:31:02 am

Autor Wątek: Tłumaczenia z angielskiego.  (Przeczytany 3914 razy)

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Tłumaczenia z angielskiego.
« dnia: Lipiec 24, 2016, 13:07:44 pm »
Przeglądam anglojęzyczne strony w tym temacie. Coś tam czasem zanotuję sobie w naszym języku. Notatki będę wrzucał tutaj, wraz z podaniem źródła.

http://www.am-wood.com/finishes/oil.html

Jeśli zamierzasz barwić drewno przed olejowaniem użyj bejcy wodnej ponieważ bejce olejne zapychają pory drewna, co uniemożliwia wnikanie oleju w drewno.

Są cztery podstawowe rodzaje olejów:
lniany
duński
teakowy
mineralny.

Olej lniany
Olej lniany wysycha dość długo oraz wymaga kilkunastu warstw. Rozróżniamy olej lniany surowy i gotowany. Czas w którym wysycha gotowany olej lniany to „tylko”  jeden dzień. Surowy olej lniany wysycha w trzy dni ale w zamian zapewnia lepszą ochronę. Olej lniany nie nadaje się do użytku zewnętrznego.
Nakładaj olej szmatką i wcieraj w drewno. Pozostaw na co najmniej 24 godziny. Powtarzaj proces aż do osiągnięcia zadowalających efektów.

Olej duński i teakowy
Te oleje wysychają szybciej niż olej lniany. Dają one także trwalszą powierzchnię. Olej teakowy nadaje lekki połyski podczas gdy olej duński tworzy głęboki połysk.

Olej mineralny
Chociaż nie daje takiej jakości powierzchni jak powyższe oleje, jest idealny do takich projektów jak deska kuchenna do krojenia, gdzie podstawowym wymogiem jest brak toksycznych związków. Olej mineralny ma właściwości przeczyszczające i jest łatwo osiągalny w aptece – polski odpowiednik to chyba olejek rycynowy :)

Offline swfr

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 646
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 24, 2016, 13:17:24 pm »
Olej rycynowy to olej roślinny nie mineralny.
Pewnie myślałeś o parafinowym

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 24, 2016, 14:36:00 pm »
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Będę wdzięczny za wszelka pomoc oraz prostowanie błędów i nieścisłości, które wynikają jedynie ze słabej znajomości języka angielskiego oraz niewielkiej wiedzy w dziedzinie powłok stolarskich.

Przeglądam kolejny artykuł
http://www.popularwoodworking.com/techniques/finishing/oil-finishes-their-history-and-use
i nie do końca rozumiem niektórych zwrotów. Tak więc autor pisze o "blends of linseed oil and varnish". Jak rozumieć słowo "varnish"? Czy chodzi o mieszankę oleju z lakierem?, a może z pokostem? Jest także angielskie słowo "lacquer" - lakier? Proszę o rozjaśnienie zawiłości terminologicznych.

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 24, 2016, 20:02:44 pm »
http://www.popularwoodworking.com/techniques/finishing/oil-finishes-their-history-and-use

Źródłem problemów dotyczących olejowania jest bałagan nazewniczy stworzony przez producentów.

Historia.

W latach 50 i wcześniej nie było problemu. Działało  tylko kilku producentów, którzy wytwarzali kilka produktów, używanych przez profesjonalistów wiedzących co i po co używają. Producenci pomagali ujawniając skład produktu. W tych czasach amatorzy używali gotowanego oleju lnianego, do którego czasem dodawali lakier (aby zwiększyć trwałość powierzchni) i terpentynę lub mineralny spirytus (aby zmniejszyć lepkość) w proporcji po 1/3.
Olej lniany i jego mieszanki z lakierem łatwo się nakłada. Nałóż olej, odczekaj 5-10 minut, zetrzyj szmatką nadmiar oleju. Czekaj do następnego dnia. Przeszlifuj delikatnie powierzchnię. Nałóż jedną lub dwie kolejne warstwy oleju, pozwalając każdej warstwie wysychać do następnego dnia. Nie zapomnij zetrzeć nadmiaru oleju po nałożeniu kolejnej warstwy. Pamiętaj aby szmatkę, którą używasz do nanoszenia oleju pozostawić rozwiniętą aby wyschła – zabezpieczy to przed spontanicznym samozapłonem oleju.
Choć łatwy się nakładania to charakteryzuje się niską twardością i wytrzymałością.

Rynek potrzebował lepszego produktu.

Komercyjnym rozwiązaniem powyższego zapotrzebowania jest sprzedaż dotychczas znanej mieszanina oleju lnianego z lakierem pod enigmatycznie brzmiącymi nazwami „olej duński” czy „antyczny olej”. Jednocześnie na opakowaniach umieszczono frazy typu „produkt zawiera żywicę”, „25 procent twardszy” aby konsument myślał, że kupuje coś nowego, zamiast dotychczas znanej mieszaniny olej/lakier.

Drugą zmianą było pojawienie się na rynku oleju tungowego. Ten olej, wyciskany z orzechów tungowca, został sprowadzony do Europy z Chin około 1900 roku. Znakomicie nadawał się do użytku zewnętrznego, tworząc wodoodporną powierzchnię. Jednak jest uciążliwy w aplikowaniu dla zwykłych użytkowników. Każda warstwa wymaga szlifowania (olej lniany i jego mieszanki –  szlifujemy tylko pierwszą warstwę), wymaganych jest 5-7 warstw, czas pomęczy warstwami to 2-3 dni. Jednakże producenci pod nazwą olej tungowy zaczęli sprzedawać mieszaninę pól na pół lakieru z rozpuszczalnikiem.
Rozrzedzony lakier, zwany „wiping varrnish” (moja uwaga: jak to przetłumaczyć?), nakłada się w taki sam sposób jak gotowany olej lniany i jak mieszaniny oleju lnianego z lakierem, jak również może być nanoszony pędzlem tak jak zwykły lakier. Schnie szybko, ładnie wygląda już po położeniu 2-3 warstw, tworzy grubszą, odporniejszą powłokę. „Wiping varnish” jest krokiem naprzód w ochronie i trwałości w porównaniu do oleju lnianego i jego mieszanin. Jednak jedyną nowością w tym zakresie jest myląca nazwa produktu na puszce. Każdy bowiem może zrobić swój własny „wiping varrnish”  rozcieńczając jakikolwiek lakier olejny lub poliuretanowy do takiego stopnia aby można go był wcierać w drewno.

Różnica między olejem i lakierem.

Olej jest produktem naturalnym. Niektóre oleje, takie jak olej lniany i olej tungowy, przechodzą z fazy ciekłej do stałej w kontakcie z tlenem. Oleje te wysychają tworząc miękką,  pomarszczoną jeśli nakładane grubo, powłokę. Dlatego należy ścierać nadmiar oleju po nałożeniu każdej powłoki. Przy użyciu oleju nie sposób stworzyć grubej, bardziej ochronnej powłoki.

Lakier jest produktem syntetycznym, tworzonym przez gotowanie schnących olejów, takich jak olej lniany, tungowy, czy też zmodyfikowany olej sojowy, z żywicą. Lakier wiąże stosunkowo szybko tworząc gładką i twardą powierzchnię jeśli nakładany grubo.

Lakier jest tak różny od oleju, jak chleb od mąki. Nie ma sensu nazywać lakieru olejem, tak samo jak nie można nazywać chleba mąką, lecz producenci, mimo wszystko, robią nam niedźwiedzią przysługę używając takiego nazewnictwa.

Jak sprawdzić który jest który.

Ponieważ nie można ufać nazwom musisz wiedzieć jak rozpoznać produkt samemu. Olej lniany jest zawsze nazywany przez producentów olejem lnianym. Są dwa rodzaje – surowy i gotowany olej lniany. Surowy olej lniany twardnieje tygodniami. Gotowany olej lniany zawiera dodatki utwardzające dzięki czemu wysycha w dobę jeśli zbierze się nadmiar przy nakładaniu. Autorowi nie jest znany zastosowanie dla surowego oleju lnianego do użytku wewnętrznego.

Prawdziwy olej tungowy ma specyficzny zapach, w sposób oczywisty różny od oleju lnianego, jego mieszanin i od „wiping varrnish”. Te dwa ostatnie pachną lakierem.

Olej lniany i olej tungowy jest zawsze sprzedawany w czystej formule. Jeśli na etykiecie znajduje się lista dodatków takich jak benzyny czy rozpuszczalniki to z pewnością mamy do czynienia z „wiping varrnish” lub mieszaniną oleju i lakieru. Aby zobaczyć różnicę pomiędzy dwoma ostatnimi należy nanieść trochę produktu na nieporowatą powierzchnię, taką jak szkło, i zostawić w temperaturze pokojowej na kilka dni do wyschnięcia. Jeśli naniesiona warstwa jest twarda i gładka mamy do czynienia z „wiping varrnish”. Jeśli jest pomarszczona i  miękka jest to mieszanina oleju z lakierem.

krzysiek

  • Gość
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 24, 2016, 21:32:17 pm »
Rzeczywiście największy bałagan wprowadzają producenci środków do olejowania drewna. Piszę "środków" to najczęściej są to mieszaniny. Dla celów marketingowych nadają swoim wyrobom najróżniejsze nazwy choć w przeważającej części są to bardzo podobne lub zbliżone do siebie  składem mieszaniny ciągle tych samych olejów i rozpuszczalników.

Często wymieniany olej duński występuje w dwóch postaciach :
- do stosowania wewnątrz i jest wtedy wytwarzany z wstępnie zpolimeryzowanego oleju lnianego.
- do stosowania na zewnątrz i jest to wtedy produkt na bazie oleju tungowego.
Olej teak'owy występuje w dwóch wersjach kolorystycznych ale co producent to inna nazwa dopiero ze składu można dowiedzieć się ,że bazą tego wyrobu jest tenże olej.

Bardzo często z olejem lnianym mylony jest - w sensie nazewnictwa - pokost ,który choć wytwarzany z oleju lnianego olejem już nie jest . Należy już w zasadzie do grupy lakierów i podkładów pod lakiery. Aby się o tym przekonać wystarczy jednodniową warstwę oleju lnianego pomalować lakierem - w moich warunkach klimatycznych coś takiego schnie tydzień - natomiast drewno zagruntowane pokostem można spokojnie malować już po 24 godzinach bez obawy ,że będzie schnąć wieczność.

Bardzo podobny bałagan jest z nazwami komponentów do tworzenia mieszanin i rozpuszczalników . Użyta przez Ciebie nazwa spirytusu mineralnego dla destylatu parafiny zastępowana jest na kontynencie  nazwą "White spirit", przy czym występuje on w dwóch odmianach : zwykłej i bezzapachowej.

Aby nie dać się naciąć na chwyty marketingowe sprowadzające się najczęściej w efekcie końcowym do przepłacenia , stosuje zwykły olej lniany , oczywiście do przedmiotów używanych wewnątrz pomieszczeń.
 

Offline Lirorobert

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 7555
    • Zobacz profil
    • Lirorobert
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 24, 2016, 21:52:38 pm »
"Wipe" po polsku oznacza w bazoklliczniku - przecierać, ścierać  coś przy pomocy szmatki. Np. Kurz ze stolika.
"Wiping" oznacza  wykonywanie tej czynnosci - przecieranie, ścieranie czegoś.
Tak więc  tłumacząc "wiping varnish" należy rozumieć ze mamy do czynieia z lakierem do nakladania poprzez pezacieranie materiału przy pomocy szmatki.
W praktyce chodzi o lakier nakladany jak olej.
Z angielskim jest często tak, że tworzy sie sformuowania poprzez zestawienie ze sobą dwóch słów tworzacych.nowe znaczenie. Nie mozna tego przetłumaczyć jednoznacznie i prosto na polski.
Tak jest w rym przypadku.

Offline Lirorobert

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 7555
    • Zobacz profil
    • Lirorobert
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 24, 2016, 22:00:12 pm »
Jeśli zamierzasz barwić drewno przed olejowaniem użyj bejcy wodnej ponieważ bejce olejne zapychają pory drewna, co uniemożliwia wnikanie oleju w drewno.

A jak się ma panowie bejca na bazie nitrocelulozy do wykończenia olejem?
Można, czy będą problemy?
Olej bedzie ten z firmy festool. HD.

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 24, 2016, 23:46:48 pm »
Bardzo często z olejem lnianym mylony jest - w sensie nazewnictwa - pokost
Co by załatwić do końca temat pokostu wklejam znalezione w necie:

Chemiczny proces zachodzący podczas gotowania oleju ze związkami metali, czyli podczas przyrządzania pokostu na gorąco

Pod wpływem temperatury olej z dodatkiem metali (ołowiu, kobaltu, manganu) częściowo zmydla się. Powstają przy tym:

    wolne kwasy tłuszczowe (mrówczany, octowy, olejowy i inne);
    część oswobodzonej gliceryny przechodzi w akreolinę (duszący gaz powstający podczas gotowania tłuszczów).

Swobodne kwasy tłuszczowe wchodzą w związek z metalami i tworzą tzw. linoleaty (mydła).
Podczas gotowania tylko część oleju ulega rozkładowi, któremu towarzyszy powyższy proces chemiczny.
Znaczna część oleju po gotowaniu składa się nadal z glicerydów.
Linoleaty można otrzymywać jako osobne preparaty, które służą doprzygotowywania pokostów przy słabym podgrzewaniu oleju (100 ÷ 150°C)albo też zupełnie na zimno.
Otrzymuje się wówczas pokost jasny.
Rezynaty, czyli żywiczany, otrzymuje się przez stapianie kalafoniiz metalami. Powstają żywiczne sole kwasów tłuszczowych (mydła).
Stapiane linoleaty i żywiczany mają wygląd zabarwionych, twardych lub miękkich, kawałków, a także gęstego płynu lub proszku.
Sykatywy osadzają się w postaci proszku białego lub kolorowego. Jednei drugie są rozpuszczalne w oleju lub lotnych rozpuszczalnikach.
Obecnie najczęściej są stosowane linoleaty i rezynaty kobaltowe, gdyżnie tylko przyspieszają wysychanie oleju, ale także go wybielają.

źródło: http://www.szal-art.pl/chemiczny-proces-zachodzacy-podczas-przyrzadzania-pokostu_716_2268/
« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2016, 23:49:08 pm wysłana przez motorover »

Offline tomekz

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 5691
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 25, 2016, 06:56:06 am »
jak się ma panowie bejca na bazie nitrocelulozy do wykończenia olejem?

Tak jak bejca wodna- nie ma problemu z olejowaniem.

Offline Lirorobert

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 7555
    • Zobacz profil
    • Lirorobert
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 25, 2016, 07:02:23 am »
Dziękuję

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 26, 2016, 12:34:01 pm »
Uwagi do tłumaczenia.

Autor artykułu posługuje się słowem "cure", które przetłumaczyłem jako "wysycha", co jest nieprecyzyjne, albowiem jak wynika z

http://www.paintingforpainters.com/curing-drying-hardening-paint.html
http://salvagedinspirations.com/paint-dry-and-paint-cure/

- dryind (wysychanie) - odnosi się do odparowywania rozpuszczalników i dodatków, które sprawiają, że produkt jest płynny i zmniejszają jego lepkość,
- hardening (twardnienie) - odnosi się do procesu podczas którego składniki produktu: polimery, pigmenty i dodatki osiągają docelową twardość,
- curing(?) - wysychanie + twardnienie.

Farby dzielimy na takie, gdzie:
- składnik budujący powłokę jest uformowany w momencie nakładania farby - wtedy curing tożsamy jest tylko z wysychaniem,
- powłoka, poprzez procesy polimeryzacji, budowana jest ze składników farby po jej nałożeniu - na curing składają się wysychanie i twardnienie

Na przykład wysychanie i twardnienie
- farba lateksowa - 1-2h/21-30d
- farba olejna - 6-8h/3-7d

Producenci farb podają czas wysychania.

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 26, 2016, 13:52:52 pm »
http://www.wwch.org/technique/finishes/oilfin.htm

Gotowany olej lniany nie jest w rzeczywistości gotowany lecz utleniany, to jest poddawany procesowi w trakcie którego polimery tworzące olej podlegają przemianie pozwalającej olejowi ostatecznie stwardnieć. Surowy olej jest podgrzewany (nie gotowany) wraz ze związkami metali (utwardzacze). W trakcie procesu z mieszaniny uwalniane są gazy, które wizualnie upodabniają proces do  gotowania – stąd nazwa.

Surowy olej lniany nigdy nie wyschnie i nie tworzy dobrej powłoki. Surowy olej lniany i olej tungowy „cure”, co zabiera tydzień lub dłużej. Nie schnie i nie staje się twardy, osiąga stan gumowatości. Gotowany olej lniany schnie dość wolno, dlatego często dodaje się do niego lakiery i utwardzacze.

Jeśli chodzi o nakładanie oleju (czystego) to stara prawda mówi:
przez tydzień jedna warstwa dziennie,
przez miesiąc jedna warstwa na tydzień,
przez rok jedna warstwa na miesiąc,
raz na rok zawsze.

Możesz użyć mieszaniny: gotowany olej lniany – terpentyna (schnie dłużej i śmierdzi) lub spirytus mineralny – lakier olejny (nie matowy) w proporcji 1:1:1.

krzysiek

  • Gość
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 26, 2016, 21:57:58 pm »
Surowy olej lniany nigdy nie wyschnie i nie tworzy dobrej powłoki. Surowy olej lniany i olej tungowy „cure”, co zabiera tydzień lub dłużej. Nie schnie i nie staje się twardy, osiąga stan gumowatości.

Ta informacja jest nie prawdziwa i jest konfabulacją autora , który pisze o rzeczach , na których się nie zna . Wyznaje zasadę      " wiem trochę to znaczy wiem wszystko"
Olej lniany jest głównym przedstawicielem grupy olejów wysychających. Proces wysychania jest związany z procesem polimeryzacji oleju i zachodzi ona w obecności tlenu z powietrza i jest katalizowana przez promieniowanie UV.
To co napisałem pisze w oparciu o własne doświadczenia z olejem lnianym. Pierwsza warstwa  wysycha już po paru godzinach , ale bardziej może to być związane z wchłanianiem oleju przez drewno. Dopiero trzecia lub czwarta warstwa daje pojęcie o tempie wysychania  nigdy nie dłużej niż jeden dzień - próba ręcznika papierowego. Wydłużanie odstępów pomiędzy kolejnymi warstwami oleju nie ma nic już wspólnego z wychłanianiem oleju a polimeryzacją.
Mój stół dębowy był kryty 9 razy olejem lnianym w ciągu miesiąca czasu  . Ostatnio wylał się na niego pełny kieliszek wina stan powłoki idealny,
Proponuję sięgnąć do starych sprawdzonych źródeł informacji https://polona.pl/item/3558454/3/
Kolego @Motorover  trochę ,żeś się natłumaczył  - w sensie poznawczym języka angielskiego dobra robota, ale tekst do tłumaczenia budzi jednak wiele zastrzeżeń merytorycznych.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 26, 2016, 22:03:18 pm wysłana przez krzysiek »

Offline motorover

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 26, 2016, 22:48:32 pm »
Już raczej psy bym wieszał na mnie, a nie na autorze ;) Myślę, że całe nieporozumienie wynika z niepokrywania się polskiego zwrotu "wysychanie" z angielskim "dry", "harden" i "cure". Słaby jestem z technologii powłok malarskich i nie wiem czy istnieją polskie specjalistyczne słowa pokrywające się z tymi angielskimi. Ja rozumiem to w ten sposób, że surowy olej lniany wysycha w sensie "harden", a nie w sensie "dry".
Co do czasu wysychania to wiesz lepiej, bo wiedzę masz z praktyki. Dzięki za sprostowanie. Już czuję się winny, że rozsiewam niesprawdzoną wiedzę  :-[

krzysiek

  • Gość
Odp: Tłumaczenia z angielskiego.
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 27, 2016, 00:59:11 am »
Zaiste wielce pochwały godnym jest  chrześcijański uczynek brania win nie swoich na barki swoje  ;D.
Jeszcze raz przyjrzałem się inkryminowanemu fragmentowi  oryginalnego tekstu , Twojemu tłumaczeniu  ( czasownik cure można tu przetłumaczyć jako  utwardzanie ) i spróbowałem swojego własnego tłumaczenia.
Tekst oryginalny jest pełen sprzeczności merytorycznych i wynika z niego szereg dziwolągów pojęciowych jak np : utwardzanie na twardo lub na gumowo.
Twojej winy nie ma żadnej , natomiast tekst oryginalny należy traktować z rezerwą i konfrontować go z tym co o zawartych w nich problemach mówi tzw : wiedza , nauka podstawowa. Trochę w nim jest "chciejstwa wiedzy" i fantazji.
Weźmy samo pojęcie wysychanie : w przypadku oleju nie można o nim mówić w tym najpowszechniejszym sensie czyli spadku wilgotności , bo jej zawartość to margines składu. Bardziej wysychanie w tym przypadku odnosi się do procesu przemian tutaj polimeryzacji oleju powodującej utwardzenie oleju. Bez sensu jest porównywanie tego co się dzieje z powierzchnią oleju wylanego na przykład na talerzyk z powierzchnią oleju rozprowadzonego na powierzchni drewna. Olej na talerzyku będzie rzeczywiście polimeryzował nawet tygodniami i tak nie będzie jeszcze twardy , natomiast na powierzchni drewna polimeryzacja odbędzie się szybko ( o ile oczywiście nie wylejemy kałuży na powierzchni drewna). Przypisywanie sposobu i efektów zachowania się oleju w formie kałuży do procesu polimeryzacji cieniutkiej warstwy oleju na drewnie to jest właśnie to "chciejstwo wiedzy" i fantazjowanie" Ponieważ nie chce mi się tak gruntownie analizować tego artykułu więc umówmy się ,że moje uwagi dotyczą tylko tego jednego małego fragmentu. Jestem raczej pewny ,że takich "rewelacji naukowych" jest tam więcej. A wniosek jest w/g mnie taki ,że należy do informacji w nich zawartych podchodzić z rezerwą i konfrontować z innymi źródłami.
Z tych tak na szybko znalezionych niedorzeczności to taka ,że olej mineralny nadaje się do olejowania desek do krojenia - NIGDY.
Olej mineralny a raczej oleje mineralne to mieszaniny węglowodorów i jako takie ze zdroworozsądkowych powodów nie powinny być mieszane z żywnością. Krążą po YT takie teorie ,z którymi walczę gdzie tylko je napotkam. Niektóre oleje mineralne w kompozycjach z innymi składnikami bywają stosowane w kosmetyce ale bariera skóra a bariera błony śluzowej to dwie różne jakości.
Ale to tak na marginesie.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 27, 2016, 01:09:38 am wysłana przez krzysiek »