Mam następujący problem. W jednym z okien drewnianych (okna 20 letnie, "Wołomin", ale już "nowoczesne") okazało się, że zgnił kawałek zewnętrznej deski klejonki (prawdopodobnie firma która kilka lat temu robiła renowacje powłok uszkodziła uszczelnienie przy parapecie i deska spróchniała). Mniej więcej powyżej najwyższego wydłubanego miejsca deska jest już zdrowa. Mam kilka pytań odnośnie przeprowadzenia takiej naprawy. Proszę fachowców o uwagi dotyczące moich zamiarów.
1/ Zamierzam odciąć ok 1 cm powyżej uszkodzonego miejsca wierzchnią deskę licową po kątem prostym - chcę użyć do tego celu wyrzynarki oscylacyjnej i stalowej listwy przykręconej do ramy imadłem jako prowadzenie.
2/ W to miejsce wkleję dopasowaną "łatę" z drewna.
3/ Kolejna warstwa klejonki pod uszkodzoną deską licową jest twarda i wydaje się zdrowa. Nie wchodzą w nią ostre narzędzia jak w masło. Niemniej sama powierzchnia jest wilgotna i miała kontakt z tym próchnem. Czym zabezpieczyć / zagruntować tą powierzchnię przed klejeniem? Czy muszę to jakoś osuszyć?
4/ Czym to przykleić?