Witam, czeka nas w tym roku wymiana desek pomostu, raczej kładki. Deski będą leżały na profilach stalowych i teoretycznie 20 cm nad wodą. Po lekturze forum wyszło mi, że najlepiej założyć modrzew. Więc w planie 14 cm deseczki grube na 3,5cm. I jak to zaimpregnować, żeby było dobrze i na długo, nie wymagało zbyt wielu zabiegów. I wymyśliłam, a raczej znalazłam w necie opalanie drewna na wzór japoński. Same zalety.
Myślę, żeby te deski średnio mocno opalić, wierzchnią warstwę przeszlifować trochę dla lepszego efektu wizualnego i praktycznego, całość potraktować olejem lnianym i voila.
Czy ktoś z Was ma doświadczenie z tą metodą? Bo ja mam kilka wątpliwości.
1. Czy tego drewna nie trzeba wcześciej impregnować chemicznie?
2. Czy wystarczy raz olejować, czy następnego dnia powtarzać?
3. Czy nie będzie mocno brudzić, gdybym chciała się posmażyć na słonku?
4. Czy jest powód, dla którego powinnam wybić sobie opalanie z głowy i zabezpieczać inaczej.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.