Witam.
Mało informacji o rozlokawaniu sprzętów.
Osobiście uważam za nietrafiony pomysł kuchenki na wyspie. Po pierwsze praktyczniej jest sobie usiąść w tym miejscu, a po drugie bardzo łatwo o strącenie garnka na podłogę. Didatkowo ciągłe obracanie się o 180 stopni żeby odstawić garnki do zlewu jest niepraktyczne i męczące. Żeby odlać ziemniaki igorowane trzeba przemieżyć całą kuchnię. Jak jest małe dziecko to łatwo o wypadek.