Mam nieco odmienne zdanie na temat. Jeśli nasz kolega ma chęć zabawy, bądź pracy w drewnie, to,.... Zanim cokolwiek, należy zdjąć wszelkie ostre, robocze noże, frezy, wiertła. Nie włączać do prądu. Pomalować strefy robocze na wściekły kolor. Oczyścić, posmarować, sprawdzić elektryczne przewody, i uziemienia. Poprosić kogoś, kto ma pojęcie o pracy i obsłudze takich samoróbek, aby sprawdził, pouczył, podpowiedział, wstępnie "na sucho" uruchomił. Maszyny mają dużej mocy silniki. Pozostałe parametry też pozwlają nawet na ciesielską obróbkę drewna. Wystająca tarcza piły moim zdaniem się chowa pod blatem. Regulacja mozolna i jeśli tego nie zlekceważyć to może być bezpiecznie. Kliny, osłony, ergonomiczne ustawienie ,... ten sprzęt jest warunkowo do użytku. Gdzieś powinny leżeć frezy i itp. Całość pracuje bardzo głośno, wymaga dużej stolarni na uboczu jakiejś prowincji. Gdyby to co piszę było zbyt trudne, sprzedać w całości.