Też przerabiałem ten problem, skończyło się na tym, że żona zapytała mnie co jest takiego ciekawego w moim pępku, skoro go tak eksponuję dziurą w koszulce. Koszulki oczywiście szkoda mi było wyrzucać. A tak poważnie, poliuratanu używam najczęściej, gdy się robi zimno, zapaćkałem nim kilka kurtek i polarów - nie ma szans usunąć tego ustrojstwa.