A ja powiem tak. Jak byłem malutki to obgryzałem tynk ze ścian i lizałem miejsca po oderwanych tapetach. Muszę znaleźć źródło jakiego kleju używali. 
Nie dajmy się Panowie zwariować.
Ps. A co do tych różnych instytucji dbających o nasze zdrowie to ciekawe ilu z Was ma w łazience na ścienie kartki z instrukcją mycia rąk.
A ja jak byłem mały to obgryzałem drewniane patyczki po lodach, ale co to ma do tematu i substancji kancerogennych, o których pisałem!? Które przepisy regulują konieczność umieszczania karteczki z instrukcją mycia rąk w gospodarstwie domowym? Stawiam jednak dolary na przeciw żołędzi, że 90% z forumowiczów nie wie jak należy poprawnie myć dłonie, ale to nie jest temat tego topiku.
Patrząc z pozycji chemii to tak , ale z praktyki i ilości kleju naniesionego na powierzchnię deseczki , to należało by rozważyć w ogóle czy dane drewno nadaje się w ogóle na deseczkę . Bo np dębowe drewno , puszcza przez lata żołędzie , zjadane z lubością przez dziki a one sikają z rozmachem pod drzewo zanieczyszczając mocznikiem glebę której soki zaś wciąga drzewo itd. itd. 
Wariactwo - najlepiej kroić własnymi zębami lub protezą

No tak wariactwo, dlatego właśnie prowadzi się w tej kwestii badania, które dowodzą o ile przekroczone są normy po przerobieniu 1kg żywności na danej powierzchni. Porównywania moczu dzików z pierwszorzędowymi aminami aromatycznymi jest całkiem na miejscu. Logicznym jest, że azbest ma takie samo działanie jak pyłek kwiatowy, nie mam uczulenia na pyłek, to i azbest mogę zbierać z dachów, oczywiście bez maski.
Ja nie mam pojęcia, tak samo jak nie mam pojęcia o stolarstwie
ale nie przypominam sobie żeby ktoś z fachowców zniechęcał mnie do tego 
A czy gdybyś zechciał włożyć palce do uruchomionej strugarko-wrówniarki, to któryś z fachowców by Cię zniechęcał? Bo ja zachęciłem do stosowania odpowiednich środków, które są przeznaczone do danych zastosowań. Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Zniechęcam do "januszowania" i "kaskaderki", bo przecież nic mi się nie stało i żyję. To jest właśnie duża wada, uważanie, że można robić wszystko bez kasku, ochrony, a BHP mieć w poważaniu, bo ja jestem kozak i na świecie jest dużo więcej zagrożeń. Pół biedy jeżeli skrzywdzisz siebie, ale co jeżeli uszkodzisz osobę 3? Na przykład dziecko na immunosupresji, któremu matka będzie robić sałatki owocowe i kanapeczki na desce, którą zrobisz z dodatkami kancerogennymi? No w sumie pewnie nawet nie dowiesz się, że to mogło mieć związek z wystąpieniem białaczki limfoblastycznej u małego człowieka. Normy są tylko dla frajerów. Co tam ci durni naukowcy mogą wiedzieć - robię tak od lat i żyję, jestem zdrów jak ryba. Kleju jest tylko kapeczkę, wprawdzie nie wiem jakie są normy na kg i w jakich mikro jednostkach się je liczy, ale hej - robię tak od lat i jest dobrze.