prace w dużej części ruszyły. W zleceniach zrobiłem sobie przerwę wakacyjną ale jednak nwyszło mi tylko 2 tygodnie wolnego zamiast miesiąca. Przypominam że jeszcze w październiku ubiegłego roku stała tu krowa, więc z racji iż te pomieszczenia były używane jako stajnia konieczne było podjęcie decyzji o skuwaniu tynków. no i wylewki. Po wyniesieniu wszystkich szpargałów, odpadów i innych zgromadzonych przez okres od zimy przystąpiłem do skuwania tynków na ścianach.
po skuciu ścian które jednak przesiakniete były fetorem okazało się, że budulec czyli cegły są czyste i nie śmierdzą, ale dla pewności je odkaże jakimś specyfikiem zawierającym chlor.