A co w takim razie? Z lektury wielu wątków na forum wynika, że większość nowych strugòw trzeba doprowadzać do stanu używalności. Właśnie jestem po 5 godzinnych zmaganiach ze Stanleyem nr 3, już nie piszę o stopie, ale nawet uchwyt przedni i rękojeść trzeba było szlifować, żeby usunąć ślady łączenia po formach wtryskowych, bo docierają dłonie. Dlatego właśnie wybór Veritasa. Jestem otwarty na propozycje, ale co innego jest dostępne na rynku, gdzie nie trzeba poprawiać fabryki?