Jak szukałem butów roboczych to skupiłem się na tym że muszą być wysoki. Po prostu takie chciałem, jak najwyższe. No i byłem skłonny kupić caterpillar'a ale... uznałem że wole te 6-7 stówek przeznaczyć na co innego (wiem że są warte swojej ceny no ale cóż bida
)
Postanowiłem zaryzykować i kupić buty od Cerva czyli firmy o której nigdy wcześniej nie słyszałem i nic nie wiedziałem o nich, no i w sumie do tej pory nic o nich nie wiem
.
Buty kupiłem przez internet więc też ryzyko że nie będą pasować (kierowałem się długością wkładki bo rozmiarówki to są różne)
no i pierwsze wrażenie takie że pachniały dziwnie, można wręcz powiedzieć że trochę śmierdziały. Był to prawdopodobnie zapach nubuku i na szczęście po wyjęciu z pudełka zniknął w ciągu jednego dnia.
opis ze sklepu:
"Buty robocze z kompozytowym podnoskiem i kewlarową wkładką antyprzebiciową, podeszwa z EVA/gumy odporna na kwasy i paliwa, cholewka ze skóry bydlęcej."I moja opinia,buty są naprawdę wygodne (i to na oryginalnych wkładkach), używałem ich w pracy (ziemia,pył,piach ogólny syf zmieszany z wodą
) i naprawdę stopa była czyściutka, nosze zawsze białe skarpetki i pierwszy raz po wyjęciu z buta roboczego nie były czarne
Są naprawdę syfoodporne, nawet drobny pył się do nich nie przedostawał (przynajmniej widoczny). Oczywiście trzeba je dobrze zawiązać.
No i co dziwne noga w nich w ogóle mi się nie pociła, po prostu nic, zero potu i zapachu.
Aż po miesiącu sobie sprawdziłem i wąchając wnętrze buta zapach był po prostu buta
Podnosek jest kompozytowy co w sumie nie miało dla mnie znaczenia jaki byle coś było, ale w zimę zobaczyłem różnice bo palce się nie wychładzały od zimnej blachy, żeby nie było mam też buty z noskiem metalowym i bez
więc mam porównanie. I jak w butach Urgent z metalowym noskiem stopa po prostu mi marzła w pomieszczeniach(w zimę nieogrzewanych)może też wina samych butów nie noska, to w tych było spoko nawet na dworze, nie powiem że ciepło ale komfortowo. Dla jasności dopisze że wrzucam sobie zimowe wkładki w zimę do roboczych. Jedyne co mnie wkurza w tych butach to to że sznurówki wytrzymują średnio miesiąc, przecierają się po prostu od metalowych oczek. Nie wiem ile w sumie ważą ale mi się specjalnie ciężkie nie wydają. Po dwóch miesiącach jedyne uszkodzenia to:
-wierzchnia warstwa gumy na pięcie jednego buta cię naderwała
-jakieś 3mm odkleiła się guma nachodząca na nosek
-przy rysowaniu linii pomalowałem sobie buta sprejem
Jakichś otarć nie liczę bo to wina wkładania nóg gdzie nie trzeba, ale jak wystąpią to się na szczęście nie powiększają,
aa i jeszcze ta absorpcja energii w obcasie w sumie jak coś kopałem to jak trzeba było mocniej łopatę wbijać to po całym dniu pięta bolała, no ale tego się chyba nie ominie.
Przebić nie przebiłem, śliskie nie są, a czy antystatyczne to nie sprawdzałem
.
Ogólnie mam je już rok i polecam, mi służą dobrze.
Plus mamy masę spojrzeń ludzi jak wracamy w nich przez miasto do domu kiedy na dworze +30