Elektronarzędzia > Pilarki

AEG TS250K kilka słów...

(1/3) > >>

Polesiak:
Witam,
obiecałem solidną recenzję a ograniczę  się do kilku zdaniach, powód
-zbyt krótki czas użytkowania
-mankamenty pił w tym przedziale cenowym są powielane przez producentów /odnoszę wrażenie ze są produkowane do zgrubnej obróbki/
Powinienem zacząć "zapomnij o precyzji":
-przykładnica kątowa-porażka natomiast zaletą równoległej jest mocowanie z obu stron.
-blat nie posiada idealnej płaszczyzny i nie jest  gładki.
-przy podnoszeniu lub opuszczaniu agregatu należy zwrócić uwagę żeby nie zmienił się kąt pochylenia tarczy.
-111 db nie jest chyba najlepszym osiągnięciem producenta. U mnie piła tymczasowo stoi nieprzymocowana
do podłoża /drewniana podłoga na legarach/ co wzmacnia hałas i drgania.
Przy zgrubnej obróbce poradziła sobie dość dobrze przy cięciu wzdłużnym brzozy z cienkiego okrąglaka oraz akacji z 7-mio centymetrowego balika.
Nie mam grubościówki więc przygotowywałem sobie materiał sosnowy /suchy/na blat też poszło nie źle.
W dolnej osłonie tarczy podczas pracy nie gromadził się nadmiar trocin chociaż pracowałem bez odciągu.Może to zasługa otw.wylotowego 57 mm.
Z zakupu jestem zadowolony.Szukałem taniego urządzenia o niewielkich gabarytach, dobrej mocy z możliwie
dużą głębokością cięcia i na podstawie.Piła nie ma wózka bo w tym segmencie nie znalazłem takiego
rozwiązania w którym wózek przesuwa się przy samej tarczy.Przymierzając się do zakupu od samego początku miałem w planach doposażenie piły w np. sanki i inne pomoce w celu osiągnięcia precyzji i powtarzalności.
Jestem świadom tego że nieraz "dostanę nerwa" ale w moim życiu nie będzie to pierwszy  raz.  :)
Ktoś kiedyś stwierdził, że producenci ignorują hobbystów, sądzę że oni dobrze wiedzą, że hobby to uzależnienie i że to tylko kwestia czasu jak za ostatnie złocisze kupimy markowy sprzęt.



mily68:
No ja mam tak, że jak produkt dla hobbysty okazuje się niedoróbką to już się zrażam do danej firmy i omijam jej produkty szerokim łukiem. Jak mam kupić coś markowego to raczej firmy która nie sprzedaje chińskiego badziewia produkowanego w jednej fabryce pod piętnastoma różnymi nazwami (chyba, że jakiś produkt im faktycznie "wyszedł"  - kontrola jakości? i wiele osób poleca jako godny uwagi)

hycel:
Witam .
  Przychylam się do powyższej wypowiedzi w stu procentach .
Ja mam dość specyficzny pogląd, odnośnie kupowania narzędzi .
Uważam ,ze amator powinien kupować sprzęt najwyższej półki .
Zawodowiec ma wiedze, doświadczenie i umiejętności i z kiepskim
narzędziem da sobie radę, natomiast amator to różnie ?..
Wiele ,bardzo wiele lat temu ,w składnicy harcerskiej kupiłem
dwie wiertarki BLACK- DECKER .
To badziewie !! nie wytrzymało pół roku,od tamtej pory markę tą omijam wielkim łukiem .
Następnym moim zakupem , za ogromne pieniądze jak na tamte lata .
była frezarka festoo 2200 . Do dzisiaj służy pięknie , chociaż wybudowała dwa domy.
     
     Pozdrawiam.

Polesiak:
Hycel,
zgadzam się że najlepszym rozwiązaniem jest zakup sprzętu w 100% profesjonalnego lecz barierą dla mnie i wielu innych jest cienki portfel. Zawodowcy unikają badziewia bo korzystniej dla nich jest zarabiać kasę niż tracić czas na  radzenie sobie z kiepskim sprzętem.
Mily68,
pisząc ostatnie zdanie miałem na myśli takie porównania: Bosch zielony i niebieski, Makita MTL100 i 2704
bo wydaje mi się, że to są urządzenia z innej półki.

mily68:
Polesiak zrozumiałem o co Ci chodziło. Ja gdybym miał MLT100 to już lepszą pilarkę bym wziął innej firmy, na pewno nie Makity, podobnie z Bosch'em. Być może wybrałbym DeWalt'a? Czytając różne opinie o różnym sprzęcie jakoś nie spotkałem się żeby ktoś miał złe zdanie o ich produktach. Więc jeśli przeskok na wyższą półkę to ja bym zrobił tego typu ruch (ale to tylko moje przemyślenia). Na razie skrobię kieszeń i unikam jak ognia taniochy. Trudno, najwyżej dalej będę ciął wszystko zagłębiarką tracąc czas na ustawianie szyny.
Wiadomo, że co użytkownik to inne potrzeby i decyzje. Tu nie ma jedynej, słusznej prawdy...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej