Wczoraj dokonałem nieprzyjemnego odkrycia. Wygląda, że einhell produkuje 100% identyczna ukośnice co holzmann. A jest to dla mnie niefajna wiadomość, ponieważ z einhellem mam bardzo negatywne wspomnienia odnośnie trwałości i jakości wykonania. Dodatkowo einhell jest 700 zł droższy. Mam duże podejrzenie, że to jedna chińska fabryka produkuje urządzenie i nakleja różne loga producentów, co jest bardzo powszechne w brutalnym świecie elektronarzędzi.
Teraz chciałbym się poradzić, czy według kolegów, do amatorskiego, własnego zastosowania, gdzie potrzeba będzie uciąć kilka kantówek 70mm x 70 mm, ale i zrobić kilka 2 cm wręg w kantówkach o długości 250 cm, zostać przy tym urzędzeniu 2w1 holzmanna ( będę pracował na tarasie, ilość miejsca ograniczona), czy lepiej będzie kupić w castorime ukośnice evolution 255 i zainwestować dodatkowo w markowa mini pilarke tarczową, żeby zrobić wręgi?
Mam nadzieję, że nie zagmatwałem za bardzo i dziękuję wszystkim, za dotychczasowe odpowiedzi.